Mennica Polska zamierza zdobyć kolejny rynek. Spółka Zbigniewa Jakubasa poinformowała, że ubiega się o warte niemal 18 mln dol. kontrakty na bicie monet dla rządu Tajlandii.
Dla spółki bijącej monety, którymi na co dzień płacimy w sklepach, zagraniczne kontrakty nie są niczym nowym. Chwalący się tym, że jest jedną z trzech najbardziej rozwiniętych na świecie mennic, producent z Warszawy, wytwarzał w ostatnich latach bilon m.in. dla Gruzji, Kolumbii, Dominikany, Kamerunu czy Armenii.
Tym razem Mennica Polska stara się o kontrakty na bicie dwóch nominałów monet dla Departamentu Skarbu Tajlandii. Za produkcję miliarda monet o nominale 25 Stang może zarobić 7,95 mln dol. Taka sama liczba monet o nominale 50 Stang, o ile wygra przetarg, przyniesie polskiej firmie się o 9,8 mln dol.
Początki Mennicy Polskiej sięgają 1766 roku - na mocy decyzji ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego ustanowiono mennicą, która zlokalizowana była przy ul. Bielańskiej w Warszawie. W różnych formach działała przez kolejne wieki, a obecnie jako spółka akcyjna jest w rękach prywatnych – większość akcji posiada Zbigniew Jakubas i jego rodzina.Obecna na stołecznej Giełdzie Papierów Wartościowych mennica pozwala też dobrze zarobić. W ciągu 20 lat jej akcje zyskały ponad 1000 proc. wartości.