Słowa kanclerz Angeli Merkel, że _ islam należy do Niemiec _, spotkały się z ostrą krytyką również w jej własnej partii - CDU. Adwersarze Merkel zwracają uwagę, że niemiecka kultura opiera się na chrześcijaństwie i judaizmie. Szeregowi członkowie partii zwracają legitymacje.
Podczas wystąpienia w Bundestagu w czwartek Merkel przypomniała słowa byłego prezydenta Niemiec Christiana Wulffa z 2010 roku, że nie tylko chrześcijaństwo i judaizm, lecz także islam _ należy do Niemiec _ - jest częścią niemieckiej tożsamości.
Jak pisze w sobotę _ Der Spiegel _, po przemówieniu Merkel wielu deputowanych CDU demonstracyjnie nie oklaskiwało wystąpienia szefowej rządu będącej równocześnie szefową rządzącej partii chrześcijańsko-demokratycznej.
W minionych dniach partyjni koledzy nie szczędzili Merkel krytycznych komentarzy. Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego CDU Arnold Vaatz powiedział, że nie podziela tej oceny ze względu na traktowanie przez islamskich uczonych szariatu jako integralnej części islamu.
Deputowany bawarskiej CSU Georg Nuesslein zauważył, że wypowiedź Merkel należy uzupełnić o uwagę, że _ nasza kultura wiodąca pozostaje zdominowana przez chrześcijaństwo i judaizm _.
Inny parlamentarzysta CDU Wolfgang Bosbach powiedział, że _ entuzjazm dla słów Merkel wśród szeregowych członków partii jest mocno ograniczony _. _ Nie możemy stwarzać wrażenia, że akceptujemy wszystkie nurty w islamie _ - ostrzega kandydatka CDU na burmistrza Bremy Elisabeth Mitschmann.
Jak pisze _ Spiegel _, Merkel podczas wewnętrznego spotkania partyjnego broniła swojego stanowiska. Jak tłumaczyła, w przemówieniu w Bundestagu chodziło jej o podkreślenie, że muzułmanie są w Niemczech akceptowani, a równocześnie przypomniała im, że muszą przestrzegać prawa.
Część organizacji partyjnych CDU informuje o fali krytycznych listów i e-maili od członków partii. Znane są też przypadki zwracania legitymacji partyjnych na znak protestu przeciwko pozytywnej ocenie islamu. W Niemczech mieszka około czterech milionów muzułmanów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Zarzucają Merkel brak odwagi w polityce Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego CDU/CSU Michael Fuchs domaga się nowej polityki gospodarczej. | |
Berlin zdecydowanie za Grecją w strefie euro Kanclerz Angela Merkel nie chce też Władimira Putina na następnym szczycie grupy G7. | |
"Bitwa o Europę". Radykałowie rosną w siłę _ Gdyby Francja i Holandia zorganizowały jutro wybory, Le Pen i Wilders by wygrali _ - pisze gazeta, dodając, że radykalne partie zyskują też na popularności w Holandii, Wielkiej Brytanii czy w Niemczech. |