Po dwóch latach od powrotu na rynek serwis Merlin ma wielkie plany i pieniądze, by je zrealizować. Przynajmniej tak deklaruje prezes Merlin Group w rozmowie z money.pl. Tymczasem akcje spółki wróciły poniżej kursu sprzed ogłoszenia planów wdrożenia blockchain.
Serwis Merlin zaliczył trzy lata temu spektakularny upadek. Nie wytrzymał konkurencji. W poniedziałek akcje Merlin Group, czyli nowej odsłony niegdysiejszej potęgi w sprzedaży książek przez internet, też zaliczyły upadek. I to mocny, bo straciły 18 proc.
Notowania Merlin Group w ostatnim tygodniu
Tym razem jednak spółka nie ogłasza bankructwa, a spadek to tylko konsekwencja wcześniejszego hurra-wzrostu. Sytuacja zresztą z kanonu giełdy, która pokazuje, jak złudne jest przy inwestycjach giełdowych bazowanie na planach, choćby nie wiem jak szumnie brzmiących.
Informacja z 5 lipca czerwca o podpisaniu listu intencyjnego z firmą Krypto Jam w sprawie zaprzęgnięcia technologii blockchain do stworzenia programu lojalnościowego, dała napęd akcjom na dwa tygodnie szybkiego wzrostu. 6 lipca zyskały nawet 66 proc. Teraz znowu schodzą poniżej 1 zł, czyli poziomu ostatni raz widzianego... 5 lipca. Emocje już opadły, warto zatem na spokojnie przyjrzeć się planom firmy. W tym celu porozmawialiśmy z prezesem Merli Group, Łukaszem Szczepańskim.
Jacek Frączyk, money.pl: Plan programu lojalnościowego w technologii blockchain napompował kurs waszej spółki o ponad 60 proc. Dostanę tokeny za kupno książki i będę mógł je odsprzedać? Co za te tokeny będę mógł dostać?
Łukasz Szczepański, prezes Merlin Group: Tokeny będą przyznawane za zakupy oraz szereg innych aktywności, na początku w merlin.pl, potem we wszystkich prowadzonych przez nas sklepach, w tym oczywiście przejętych w ramach zakomunikowanej akwizycji, a docelowo również w sklepach partnerów. Będzie można je wykorzystać przy kolejnym zakupie w sklepach uczestniczących w programie, lub sprzedać na giełdzie. Na tym etapie nie mogę powiedzieć więcej, ale już wkrótce zaprezentujemy szczegółowe zasady działania programu.
Przychody merlin.pl zbliżają się do tych, które miała w czasach swojej świetności. Czy należy to traktować jako docelową granicę rozwoju? Co potem?
Rekordowe przychody merlin.pl w swojej historii zanotował w 2014 roku. Wyniosły one niemal 120 mln zł i do tej łącznej wartości zbliżymy się jako połączone podmioty w tym roku. Daje nam to trzecią pozycję na rynku sprzedaży książek i kultury przez internet. Kolejnym celem jest drugie miejsce, czyli pozycja zaraz po empiku, którą chcemy osiągnąć w ciągu maksymalnie dwóch lat. Nie wykluczamy kolejnych akwizycji w obecnie rozwijanych oraz nowych kategoriach, które przyspieszą wzrost organiczny.
Plany rozszerzenia działalności? Może wejdziecie w ubrania, które dobrze się ostatnio sprzedają w sieci?
Koncentrujemy się na sprzedaży książek, które stanowią około dwóch trzecich przychodów, ale aktywnie rozwijamy też zabawki oraz urodę. Pozostałe kategorie na tym etapie stanowią uzupełnienie oferty. Nie planujemy zaangażowania w kategorię fashion.
Strategicznie rozwijamy też Merlin Business Services, czyli naszą spółkę świadczącą usługi logistyczne dla rynku e-commerce przy wykorzystaniu naszego centrum logistycznego uruchomionego z zeszłym roku w Ożarowie pod Warszawą. Już wkrótce będziemy mogli pochwalić się pierwszymi klientami korzystającymi z naszej infrastruktury.
17 milionów złotych macie wydać na księgarnie Profit M. To być może dość dobra cena za spółkę, która miała 1,6 mln zł zysku w ub. roku. Ale skąd Merlin weźmie na to pieniądze?
Akwizycja zostanie sfinansowana z emisji prywatnej do obecnych oraz nowych akcjonariuszy.
Niedawno braliście 2 mln zł trzymiesięcznego kredytu oprocentowanego na 8 proc. rocznie. Warunki dość trudne. Z emisji obligacji za 6,2 mln zł sprzedaliście za 5,9 mln zł. Jak chcecie realizować śmiałe plany, skoro tak ciężko zdobyć środki?
Nie mamy problemów z pozyskiwaniem finansowania na dalszy rozwój, wspiera nas kilku poważnych inwestorów, którzy traktują Merlin Group jako swoją strategiczną inwestycję.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl