Petro Poroszenko (na zdjęciu) z zadowoleniem przyjął decyzję Międzynarodowego Funduszu Walutowego o odblokowaniu finansowania programu pomocowego dla Kijowa. Ukraina otrzyma trzecią transzę pomocy w wysokości miliarda dolarów.
Czekała na nią od sierpnia ubiegłego roku. Cały pakiet, to 17 i pół miliarda dolarów, które mają pomóc w stabilizacji kraju, od dwóch lat prowadzącego wojnę na wschodzie, po obaleniu prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.
Prezydent Ukrainy w oświadczeniu umieszczonym na portalu społecznościowym mówi, że decyzja MFW to dowód na uznanie reform, jakie są przeprowadzanie w jego kraju.
- Jeszcze ważniejsze jest to, że pomoc otworzy możliwości przyciągnięcia zagranicznych inwestycji do ukraińskiej gospodarki. Pozwoli też na utrzymanie stabilności hrywny i równowagi makroekonomicznej, a także wspomoże pierwsze oznaki wzrostu gospodarczego. Pozytywna decyzja MFW to dowód na to, że świat uznaje reformy realizowane na Ukrainie, to że dochodzi u nas do realnych i pozytywnych zmian i że nasz kraj idzie we właściwym kierunku - mówił Poroszenko.
Czteroletni program pomocowy ruszył w 2015 roku, z pierwszą transzą w wysokości w wysokości 5 miliardów dolarów. Przewidywał przegląd realizacji programu co kwartał, wypłatę w 2015 roku jeszcze trzech rat, w sumie około miliarda 650 milionów dolarów. W latach 2016-2016 co kwartał Ukraina miała dostawać 610 milionów dolarów. Otrzymała jednak na razie jedynie pierwsze dwie transze, potem nastąpiła przerwa w związku z kryzysem politycznym i zmianą rządu.
Nowy gabinet Wołodymyra Hrojsmana w kwietniu powrócił do rozmów z MFW w sprawie wznowienia finansowania pomocowego.
Początkowo szacowano, że trzecia transza wyniesie miliard 700 milionów dolarów, a decyzję o wypłacie MFW podejmie w czerwcu. Jednak w związku z niewypełnieniem przez Ukrainę niektórych warunków, wypłata opóźniła się. Ponadto sumę transzy obniżono - bez wyjaśnienia - do miliarda dolarów.