Według wstępnych szacunków rosyjskich służb statystycznych PKB kraju skurczył się w pierwszym kwartale br. o 1,2 proc. czyli nieco mniej niż przewidywały prognozy rządowe.
Zdaniem ekonomistów oznacza to, że rosyjska gospodarka, zmagająca się z recesją odbijającą się dotkliwie na poziomie życia Rosjan, radzi sobie z gwałtownym spadkiem cen ropy z początku roku lepiej niż przewidywano. Jednocześnie - jak zauważa AFP - w ostatnich tygodniach ceny ropy nieco wzrosły, a w kwietniu Rosja odnotowała wzrost produkcji przemysłowej o 0,5 proc. w stosunku do tego samego okresu 2015 roku.
- Niestety istnieje znaczna potrzeba korekty budżetowej, a to obciąży gospodarkę - ocenił podczas czwartkowej konferencji prasowej szef misji MFW w Rosji Ernesto Ramirez.
W obliczu nagłego zmniejszenia dochodów państwa ze sprzedaży ropy i gazu, które w latach dobrobytu stanowiły połowę wpływów do budżetu, rząd musiał podjąć rygorystyczne kroki oszczędnościowe zmniejszające wydatki. W swoim raporcie na temat sytuacji gospodarczej Rosji MFW wzywa do wdrożenia długoterminowych posunięć oszczędnościowych, jak np. reformy emerytalnej, jednak przy jednoczesnym podtrzymaniu wydatków sprzyjających wzrostowi inwestycji publicznych, służbie zdrowia i szkolnictwu.
Ramirez zaznaczył, że "przeszkody strukturalne, które w przeszłości utrudniały inwestycje, wciąż się utrzymują". MFW w swoim raporcie zaleca rosyjskim przywódcom serię kroków, które miałyby sprzyjać inwestycjom, m.in. ograniczenie biurokracji, inwestowanie w innowacje czy uelastycznienie rynku pracy i jego dostosowanie do potrzeb gospodarki.
Jak zaznacza AFP, rosyjskie władze od dawna deklarują chęć zreformowania gospodarki, by była bardziej niezależna od rynku ropy, jednak dotychczas nie odniosły w tej dziedzinie realnych sukcesów.