Smart city, to dziś nośne hasło. Kolejne samorządy przeznaczają pokaźną część budżetu na wdrażanie nowinek technologicznych. Cel? Stałe podnoszenie poziomu życia mieszkańców.
O najlepszych w tym temacie rozwiązaniach i dotychczasowych doświadczeniach włodarze polskich miast i regionów dyskutują podczas IV Europejskiego Kongresu Samorządów w Krakowie.
Lewitacja w drodze do pracy
A gdyby tak podróżować w specjalnej rurze, nad ziemią i z prędkością 300 km/h...? Pieśń przyszłości? Na pewno i to nie tak odległej, bo zaledwie kilkunastoletniej. Nad nowatorskim rozwiązaniem pracuje polska firma HyperPoland. To hyperloop, czyli kolej próżniowa. Specjalnie zaprojektowana kapsuła porusza się w rurze z obniżonym ciśnieniem wewnątrz, bez kontaktu z podłożem, z wykorzystaniem magnetycznej lewitacji.
– W Polsce i Europie 75 proc. transportu towarów odbywa się drogami. TIR-y niszczą nawierzchnię i powodują korki, bo średnia prędkość ciężarówki to 50 km/h. Wad jest mnóstwo, stąd pomysł, by znaczną część ruchu towarowego przerzucić na ekologiczny, nowoczesny środek transportu – tłumaczy Przemysław Pączek, prezes HyperPoland.
Prototyp pojazdu już jest, a w drugiej połowie roku firma rozpocznie budowę toru testowego.
Priorytetem jest kolej i miejski rower
Czekając na hyperloop Małopolska skupia się na innych rozwiązaniach. Transport zbiorowy w regionie ma być nowoczesny, przyjazny, wygodny i atrakcyjny cenowo. Na rozwój regionalnych kolei w ubiegłym roku samorząd województwa przeznaczył 115 mln zł. Priorytetem dla małopolskich władz jest też transport rowerowy. Do 2020 roku w województwie przybędzie 1000 km tras dla jednośladów. – Uruchomiliśmy także Szybką Kolej Aglomeracyjną, łączącą Kraków z innymi miejscowościami w regionie, a także wprowadziliśmy Małopolską Kartę Aglomeracyjną, czyli nośnik okresowych biletów kolejowych, autobusowych, tramwajowych, dostępnych także w aplikacji mobilnej. Od niedawna funkcjonuje również Podhalańska Kolej Regionalna, czyli dodatkowe połączenia między Nowym Targiem a Zakopanem – wylicza Grzegorz Lipiec, członek zarządu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Również najbardziej zdegradowana warszawska dzielnica Praga-Północ stawia na innowacje i nadrabia kilkudziesięcioletnie zaległości. Bez centralnego ogrzewania wciąż jest ok. 7 tys. mieszkań, spora część nie ma też toalet.
– Rewitalizacja, którą musimy przeprowadzić musi być jednak na miarę XXI wieku. Nie wystarczy remont czy podłączenie do centralnego ogrzewania, potrzebujemy nowoczesnych obiektów, a więc i rozwiązań: termoizolacji, paneli fotowoltaicznych, mikrowiatraków, zielonych ścian – nie ma wątpliwości Wojciech Zabłocki, burmistrz dzielnicy Praga-Północ.
Poza budynkami remontu doczekają się także skwery i place zabaw. Podstawą ma być nowe oświetlenie i monitoring, oparte nie na podłączeniu do sieci elektrycznej, ale wykorzystujące odnawialne źródła energii: lampy solarne czy mikrowiatraki.
Mieszkańcy oczekują przydatnych rozwiązań
Jeśli wdrażanie innowacji ma się zakończyć sukcesem, to – zdaniem ekspertów – warto jest zaczynać od małych projektów, budowania prostych systemów, które następnie będzie można ze sobą zintegrować. Długofalowe wizje mogą się okazać mało prawdopodobne. Nie można też pominąć w całym procesie mieszkańców.
– W Gdańsku miasto wprowadziło aplikację, która pokazywała stan wycinki i zasadzeń drzew. Ale nie cieszyła się największym zainteresowaniem. Znacznie popularniejszy był dostępny przez internet system, gdzie można było sprawdzać długość kolejek w poszczególnych wydziałach urzędu. To pokazuje, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co będzie dla mieszkańców najważniejsze. Dlatego najpierw warto przeanalizować to co mamy, a potem to rozwijać – uważa Cezary Orłowski z Wyższej Szkoły Bankowej.
Standard ISO, który zapewni urzędnikom wiedzę
Determinacja samorządów we wdrażaniu innowacji jest duża. Potencjalnych projektów jest mnóstwo, a ich realizacja jest w zasięgu każdej gminy. Zdecydowana część działań skupia się na poprawie efektywności energetycznej, czyli oświetleniu ulic i termoizolacji budynków komunalnych: szkół, przedszkoli, urzędów.
– Warto przy tym myśleć o wsparciu sektora prywatnego. Nie tylko przy realizacji modernizacji, ale też późniejszym zarządzaniu całym systemem. Zachęcam do budowania partnerstwa publiczno-prywatnego i wspólnego wypracowania projektu, który spełni oczekiwania wszystkich – zwraca uwagę Artur Pielech, prezes FBSerwis S.A.
Bycie smart city jest dziś bardzo modne. Ale co to oznacza? Już wkrótce miarą tego, czy miasto stosuje inteligentne rozwiązania będą standardy ISO.
Parlament Europejski opracował kolejną normę – zrównoważony rozwój miast oraz wskaźniki do mierzenia innowacyjności miejskiej. Oceniane będą m.in. zdrowie, rekreacja, bezpieczeństwo, transport czy kultura.
– Pod lupą znajdzie się np. odsetek ulic, które są pokryte systemem alarmowania przez mieszkańców o nadzwyczajnych sytuacjach, liczba samochodów użytkowanych wspólnie czy tych o niskiej emisji. To wszystko pozwoli miastom tworzyć bardziej efektywną i przyjazną mieszkańcom politykę, bo otrzymają niezbędne do tego dane – zwraca uwagę Olgierd Dziekoński z Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.