Platforma Obywatelska składa wniosek o powołanie komisji śledczej ds. spółki GetBack. PiS nie widzi takiej potrzeby. Najpierw pomysłowi sprzeciwiła się rzeczniczka partii Beata Mazurek. Kilka godzin później dołączył Michał Dworczyk z kancelarii premiera.
- Nie jestem przekonany, że taka komisja jest potrzebna, ale gdyby nawet powstała, to PiS nie ma się czego obawiać - powiedział w sobotę szef kancelarii Mateusza Morawieckiego w rozmowie z PAP.
Jak wyjaśnił, w sprawie GetBacku "sprawnie działają" instytucje państwa. Zaznaczył, że to kontrolowany przez rząd Polski Fundusz Rozwoju złożył pierwsze doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez tę spółkę.
Dodał też, że PO, zgłaszając pomysł komisji śledczej, "wchodzi na grabie". - Widać wyraźnie, że w tle spółki GetBack stoją ludzie bliscy PO. Warto przypomnieć politykom Platformy Obywatelskiej, że to znajomy Grzegorza Schetyny, lidera tej formacji, założył GetBack, a jego bank sprzedawał obligacje klientom indywidualnym. To się wszystko zdarzyło za rządów PO. A ludzi bliskich PO, lub w czasach jej rządów zajmujących wysokie funkcje w spółkach skarbu państwa, jest w spółce GetBack i wokół niej znacznie więcej - powiedział Dworczyk.
Czytaj też: Jak GetBack zabiegał o państwową pomoc. Polski Fundusz Rozwoju ujawnia harmonogram spotkań
Samą inicjatywę Platformy nazwał zaś "hucpą". Dworczyk wyjaśnił, że komisja śledcza ma sens wtedy, gdy ze sprawą nie może sobie poradzić prokuratura. A w tym wypadku o takich problemach - zdaniem szefa kancelarii premiera - nie można powiedzieć.
Kilka godzin wcześniej, również w sobotę, dla PAP wypowiedziała się rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Ona również nie widzi sensu powoływania komisji śledczej ds. GetBack. - Nie będzie żadnej komisji śledczej ws. GetBack, mam nadzieję, że odpowiednie organy wyjaśnią, co dzieje się z finansami spółki - zadeklarowała.
W sobotę Sławomir Neumann z PO poinformował, że jego klub złożył wniosek o komisję śledczą ds. GetBack. - Interesuje nas głównie brak działania osób i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo rynku finansowego w tej sprawie, a także niejasne powiązania ludzi związanych z PiS, z rządem i premierem Morawieckim, którzy współpracowali z tą spółką - powiedział.
W środę minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział, że w Prokuraturze Krajowej powstał specjalny zespół ds. GetBack. Oprócz tego spółce przygląda się też Komisja Nadzoru Finansowego.
KNF złożyła już do Prokuratury Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Konrada Kąkolewskiego, byłego prezesa GetBacku, oraz byłą wiceprezes tej spółki. Kolejne zawiadomienie KNF dotyczyło z kolei możliwości wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji przez zarząd spółki.
Od wtorku GetBack ma nowe szefostwo. Prezesem został Przemysła Dąbrowski, a na członka zarządu została powołana Magdalena Nawłoka.
Poprzedniego prezesa Konrada Kąkolewskiego odwołano w kwietniu ze skutkiem natychmiastowym. Ten zapowiada zresztą pozew cywilny przeciw Abris, głównemu akcjonariuszowi GetBack. Rada oddelegowała wtedy Kennetha Williama Maynarda, przewodniczącego rady nadzorczej do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu oraz członka zarządu GetBack na okres do 15 czerwca.
11 maja Sąd Rejonowy we Wrocławiu ustanowił postępowanie w sprawie restrukturyzacji zadłużenia GetBack. Oczekuje, że przedsiębiorstwo albo zawrze umowę restrukturyzacyjną, albo ogłosi bankructwo w najbliższej przyszłości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl