Babak Zanjan był jednym z najbardziej wpływowych biznesmenów w Iranie. Zbił majątek pomagając rządowi w Teheranie uniknąć sankcji nałożonych na handel ropą naftową. 41-letni przedsiębiorca ma na swoim koncie ma 13,5 mld dolarów.
Zanjani został skazany za oszustwa i przestępstwa gospodarcze - powiedział na konferencji prasowej rzecznik irańskiego sądownictwa, cytowany przez BCC News.
Najbogatszy Irańczyk został aresztowany w grudniu 2013 roku, po oskarżeniach o nielegalne potrącanie sobie procenta od miliardowych dochodów z handlu ropą dostarczoną przez jego firmy. Babani Zanjani zaprzeczył jednak zarzutom.
Biznesmen znalazł się na amerykańskiej i europejskiej czarnej liście. Od 2010 roku za pośrednictwem firm działających w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Turcji i Malezji sprzedawał w imieniu rządu irańską ropę naftową.
Przed aresztowaniem, pisze BBC, miliarder twierdził, że zachodnie sankcje uniemożliwiają mu przekazanie Teheranowi 1,2 mld dolarów, którymi w jego imieniu obracał. Do aresztu trafił w dzień po tym, jak prezydent Hasan Rouhani polecił rządowi bezwzględną walkę "z korupcją finansową", zwłaszcza wśród grup uprzywilejowanych.
Oprócz Zajaniego najwyższy wymiar kary zasądzono wobec dwóch innych osób. Sąd uznał oskarżonych za winnych "szerzenia korupcji" i nakazał im zwrot funduszy wyprowadzonych m.in. z jednego z państwowych koncernów naftowych. Suma, jaką są winni państwu, wynosi jedną czwartą kwoty o zdefraudowanie której są oskarżani - podkreślono. Skazanym przysługuje prawo do apelacji.
Wprowadzone w 2012 roku sankcje gospodarcze zostały zdjęte w połowie lipca 2015 roku, w wyniku umowy między Iranem a sześcioma mocarstwami: USA, Wielką Brytanią, Francją, Rosją, Chinami i Niemcami. Układ ma stanowić gwarancję, że irański program nuklearny będzie miał charakter cywilny.
Spór między Iranem a krajami Zachodu trwał już 12 lat. Po rewolucji islamskiej kontakty zostały zerwane, a w wyniku rozpoczęcia przez Iran programu jądrowego, mającego na celu - jak utrzymuje Zachód - uzyskanie dostępu do broni atomowej, w 2012 roku wprowadzone zostały sankcje. Uderzyły one głównie w przemysł naftowy. Przed wprowadzeniem embarga Iran wydobywał ponad 4 mln baryłek ropy dziennie, z czego sprzedawał za granicę około 2,5 mln. Był drugim eksporterem wśród krajów OPEC, a wyprzedzała go jedynie Arabia Saudyjska.
Według raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej, w wyniku amerykańskich i unijnych sankcji dochody Iranu ze sprzedaży "czarnego złota" spadły z 93 mld dol do 33 mld. To wyraźnie odbiło się na irańskim PKB, który w ciągu ostatnich dwóch lat spadł o 6,0 i 1,7 proc.