Generalnie rzecz biorąc miliarderzy (jest ich na GPW piętnastu) w mijającym roku zbiednieli - łącznie o ok. 10 proc. Obecnie ich aktywa w akcjach wynoszą 32,7 mld zł.
Na samym szczycie zaskoczenia nie ma. Nadal prowadzi Zygmunt Solorz-Żak, ale jego aktywa zmalały o 14 proc. i wynoszą obecnie 8,82 mld zł. Biznesmen ma niemal 2,8 mld zł przewagi nad drugim na liście Michałem Sołowowem (kapitał 6,04 mld zł - wyższy o 6 proc. od ubiegłorocznego). Miejsce na podium zajmuje jeszcze Luis Amaral, który dorobił się na Eurocashu (3,25 mld zł).
Największym przyrostem kapitału (o 202 proc.) może się pochwalić Wiaczesław Kantor (aktywa - 1,97 mld zł). Rosyjsko-izraelski biznesmen zrobił świetny interes dokupując potężny pakiet Azotów, których kapitalizacja urosła w dwucyfrowym tempie.
Wielkim przegranym giełdy jest bankier Leszek Czarnecki. Jego majątek stopniał o 60 proc. i wynosi obecnie 1,82 mld zł.