Jego zdaniem, samo aresztowanie jego było nielegalne.
Były prezydent Jugosławii powiedział, że proces przed haskim Trybunałem i nagonka mediów ma na celu zdemonizowanie jego osoby. 'Podważam legalność tego Trybunału, bo nie został on powołany na zasadach prawa.- powiedział Miloszević.
Po wysłuchaniu mowy oskarżycielskiej, którą dokończył dziś prokurator Geoffrey Nice, Miloszević poinformował, że swoją mowę obrończą wygłosi jutro rano.
Były przywódca jugosłowiański oskarżony jest o ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w Chorwacji, Bośni i Kosowie w latach 90-tych.
Prokurator Geoffrey Nice dowodził dziś, że oblężenie Sarajewa, masakra w Srebrenicy i obozy koncentracyjne były częścią planu Miloszevića, dążącego do utworzenia Wielkiej Serbii z rozpadającej się Jugosławii.
Na przykładzie konfliktów w Chorwacji i Bośni na początku lat 90-tych prokurator starał się wykazać, że ówczesny rząd Serbii podżegał do walki mniejszość serbską w tych republikach. Rząd Serbii, na czele którego stał oskarżony, przekazywał jednostkom paramilitarnym w tych republikach pieniądze, broń, wysyłał także ludzi - mówił prokurator Nice.