Ministerstwo pracy rozważa możliwość wprowadzenia minimalnego, godzinowego wynagrodzenia za pracę. Szef resortu Władysław Kosiniak-Kamysz szacuje, że mogłoby to być około 10 złotych za godzinę.
- _ Powstał pomysł o wynagrodzeniu godzinowym. Robimy teraz taki raport, czy to jest możliwe do wprowadzenia do kodeksu prac _y - powiedział dziś minister w radiu RMF FM.
Według Kosiniaka-Kamysza minimalna stawka godzinowa _ powinna być na poziomie porównywalnym, adekwatnym do minimalnego wynagrodzenia miesięcznego, podzielonego po prostu na godziny. I to by miało jakiś sens _ - powiedział minister.
Dodał, że skoro minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi dziś 1600 zł brutto, to minimalna stawka godzinowa powinna być na poziomie ok. 10 zł za godzinę.
Rzecznik MPiPS Janusz Sejmej powiedział PAP, że raport na temat możliwości ustanowienia minimalnej stawki godzinowej powstaje w departamencie prawa pracy i w najbliższych dniach ma trafić na biurko ministra.
Wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej jest jednym z postulatów związków zawodowych. OPZZ zaproponowało, by minimalną stawkę godzinową ustanowić na poziomie 11 zł brutto, bez względu na formę zatrudnienia, co spotkało się z natychmiastową krytyką pracodawców.
Konfederacja Lewiatan podnosiła m.in., że stała godzinowa stawka niezależnie od formy zatrudnienia to pomysł _ nietrafiony i szkodliwy _, a _ wprowadzenie go w życie spowodowałoby utratę miejsc pracy przez osoby zatrudnione w wielu branżach usługowych _. Zaproponowaną przez OPZZ stawkę organizacja pracodawców oceniła jako _ nieracjonalnie wysoką _.
Czytaj więcej w Money.pl