Od głosu wstrzymał się cały klub PSL, czyli partii, która była w koalicji podnoszącej wiek emerytalny.
Poprosiliśmy byłego ministra o komentarz, dlaczego jako jedyny poseł Platformy Obywatelskiej zagłosował za cofnięciem sztandarowej reformy poprzedniej ekipy. - Nie muszę się nikomu tłumaczyć - uciął rozmowę poseł.
Sejm uchwalił ustawę obniżającą wiek emerytalny z 67 lat do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn głosami 262 posłów, 149 było przeciw, a 19 wstrzymało się od głosu. Za zagłosowało wszystkich 226 posłów PiS obecnych na sali, jeden poseł z PO, 33 posłów Kukiz15 (dwóch było przeciw). Ustawę poparło też dwoje posłów koła WiS (Wolni i Solidarni). Dwóch posłów PO wstrzymało się od głosu, podobnie jak 14 posłów PSL.
- Przywracamy sprawiedliwość społeczną polskim obywatelom – powiedziała premier Beata Szydło. Zapewniła także, że wszystkie reformy, również emerytalna, mają pełne zabezpieczenie w budżecie.
Teraz ustawa trafi do Senatu, a potem zostanie już tylko podpis prezydenta, a to właściwie formalność - ponieważ projekt wyszedł właśnie z jego kancelarii. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 października 2017 roku.