Mistrzostwa świata w piłce nożnej w Rosji są wybawieniem dla mediów w sezonie ogórkowym. Zyska na nim na pewno TVP, która ma wyłączne prawa do transmisji meczów. Ale zyskają też inni.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", mundial w Rosji nakręcił nadawcy publicznemu koniunkturę reklamową, jakiej nie miałby w tym okresie. TVP zwiększy swoją widownię i zarobi na spotach. Ceny reklam przy meczach najlepszych drużyn przekraczają 100 tys. zł, a przy spotkaniach Polaków dochodzą do 395 tys. zł w fazie grupowej i niemal 500 tys. zł, jeśli nasi zagrają półfinale i finale.
Pytanie tylko, jakie będzie dla TVP saldo. Jak pisze dziennik, choć stacja publiczna sporo zarobi, to jednak dużo wydała na prawa do mistrzostw oraz obsługę. Szacuje się, że było to kilkadziesiąt milionów złotych.
Mundialowe reklamy znajdują się nie tylko w TVP, lecz także w radiu, prasie oraz internecie. A tych, jak pisze dziennik, nie zabraknie. Prasa drukowana wydaje specjalne dodatki, a radio i telewizja wyemituje więcej programów sportowych. Media elektroniczne tworzą specjalne sekcje poświęcone temu wydarzeniu.
Wysyp piłkarskich promocji
Chcesz obejrzeć mecz Polski na mundialu na stadionie PGE Narodowym? Żaden problem. Klienci Biedronki będą mogli kupić bilety do Narodowej Strefy Kibica z 50 proc. rabatem. Warunek? Trzeba zrobić zakupy za co najmniej 50 zł w jednym z ok. 200 sklepów w Warszawie i okolicach. Podobnych piłkarskich promocji jest więcej.
Na pomysł sprzedaży biletów nie wpadł jeszcze nikt. Kilka dni temu Biedronka przełamała i tę granice. W swoich sklepach dystrybuuje specjalne vouchery. Dzięki nim klienci-kibice mogą za pół ceny kupić bilety do Narodowej Strefy Kibica.
Co to takiego? Na PGE Narodowym tym razem piłkarzy będzie można obejrzeć nie na murawie, a na olbrzymich telebimach. Stadion zamienić ma się w wielką strefę kibica, na której kilkadziesiąt tysięcy ludzi będzie mogło obserwować jak - miejmy nadzieję - polska reprezentacja ogrywa Senegal podczas swojego pierwszego meczu na rosyjskim mundialu.
W sumie dla klientów Biedronki przygotowanych jest 60 tysięcy biletów. Promocja trwa tylko do soboty 16 czerwca w Warszawie i 41 okolicznych miejscowościach. W sklepach przy kasach porozkładano specjalne ulotki promujące akcję już 8 czerwca. Bilety na podstawie kodu z vouchera będzie można odbierać w sklepie internetowym PGE Narodowego.
Lotos - on także wykłada pieniądze na naszą piłkarską drużynę - za każde kupione 25 litrów paliwa lub 15 zł wydane na stacji przyznaje naklejkę. Jeśli zbierzemy ich sześć, to koszulkę kibica dostaniemy za 15 złotych. A jeśli zdobędziemy ich 10, to za koszulkę zapłacimy tylko 3 złote. Promocja trwa do 17 lipca.
Gorszy nie chce być Orlen. Choć sponsoruje inne sporty, to i przy mundialu chce zarobić. Największa polska rafineria i sieć stacji paliw także rozdaje naklejki. Po zebraniu minimum pięciu i dopłaceniu 35 zł dostaniemy piłkę. Im więcej naklejek, tym mniej pieniędzy musimy wydać. Promocja kończy się dopiero 5 sierpnia.
Sporym echem odbiła się promocja sieci MediaMarkt. Sieć obiecała zwrot za zakupy elektroniki, jeśli... polska drużyna dotrze przynajmniej do półfinału rosyjskiego mundialu. Promocja dotyczyła tylko zakupów zrobionych od 4 do 8 czerwca.