Rosyjskie służby sanitarne poinformowały, że od 17 kwietnia wstrzymują import mleka i produktów mlecznych tej firmy.
Powodem ma być wykrycie groźnych bakterii podczas badań laboratoryjnych. Zarządzający Mlekovitą zaprzeczają tym doniesieniom i stoją na stanowisku, że ich produkty spełniają wszelkie kryteria.
Jednak doniesienia o decyzjach Rosjan już niepokoją prezesa Związku Polskich Przetwórców Mleka Marcina Hydzika._ - Nie jest to pierwsza spółka, która ma problemy z eksportem do Rosji, jest ich w sumie trzy. Jest to niepokojące. Mam nadzieję, że nie jest to sygnał ze strony Rosji na zatrzymanie zupełnie naszego eksportu. Mam nadzieję, że to tylko pewien przypadek w tym dużym eksporcie do Rosji, bo wartym sześćset milionów złotych - _ mówi prezes Marcin Hydzik.
Przedstawiciel branży zapewnia, że polskie zakłady spełniają wysokie standardy higieniczne. Jego zdaniem, rosyjskie służby nakładając na polskie firmy kolejne zakazy dają Polsce sygnał. _ - Ja myślę, że to jest jakiś impuls do myślenia dla polskiego rządu. Kwestia Ukrainy jest ważna, ale też musimy myśleć o naszych interesach gospodarczych, które nie zawsze są zbieżne z hurraoptymistyczną polityką wyzwalania kolejnych krajów spod wpływów Rosji. Uważajmy, myślmy przede wszystkim o sobie _- mówi prezes Marcin Hydzik.
Do tej pory branża mleczna obserwowała ciągły wzrost eksportu do Rosji. Uprawnienia na eksport do tego kraju ma około trzydziestu zakładów. Sprzedaż do Federacji Rosyjskiej stanowi około ośmiu procent całego eksportu tej branży. W sumie rocznie sprzedajemy zagranicę produkty mleczne o wartości prawie siedmiu miliardów złotych, a głównym ich odbiorcą są Niemcy.
Czytaj więcej w Money.pl