Analitycy z Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej uważają, że złoty nie przejmuje się wyborczym zamieszaniem, a ostatnie sondaże pomagają mu rosnąć w siłę.
Ostatni raz euro kosztowało mniej niż 3 złote 88 groszy ponad trzy lata temu.
Piotr Kuczyński z WGI uważa, że właścicielom złotówek pomogły oczekiwania na obniżkę stóp procentowych.
Według analityków na osłabienie euro wpływają także zbliżające się wybory w Niemczech, które odbędą się w najbliższą niedzielę. Uważają oni, że po wyborach może tam nie dojść do zmiany i co może doprowadzić do paraliżu parlamentarno-rządowego, a to nie jest sytuacja, którą lubią rynki finansowe.
Złoty umocnił się również w stosunku do dolara, za którego dziś trzeba placić 3 złote i 18 groszy.