Sekretarz generalny NATO wezwał europejskich członków paktu do zwiększenia wydatków na obronność. W wywiadzie dla niedzielnego wydania gazety _ Frankfurter Allgemeine Zeitung _, Anders Fogh Rasmussen powiedział, że wydarzenia na Ukrainie muszą być sygnałem alarmowym dla Europy.
Rasmussen zaapelował do europejskich krajów NATO, aby odwróciły trend ciągłego zmniejszania wydatków na obronność. Jak podkreślił, w ostatnich latach niektóre kraje Europy zredukowały swe budżety obronne o 40 procent, podczas gdy Rosja zwiększyła wydatki na ten cel o jedną trzecią.
Rasmussen dodał, że aneksja Krymu była punktem zwrotnym w europejskiej historii, a Rosja zachowuje się obecnie bardziej jak przeciwnik, niż jak partner. Jak powiedział, Sojusz Północnoatlantycki musi na to reagować, choć nie chodzi o rozwiązania militarne.
Rasmussen ostrzegł Moskwę przed prowokowaniem państw członkowskich NATO. Jak podkreślił, Rosja nie powinna mieć najmniejszych wątpliwości, że atak na którykolwiek z krajów Paktu będzie atakiem na cały Sojusz.
Jedynie trzy kraje NATO: USA, W.Brytania i Grecja poświęcają więcej niż 2 proc. PKB na obronność, wynika z raportu Sojuszu. Wynika z niego też, że jedynie USA, W.Brytania i Estonia zwiększyły w latach 2007-2012 wydatki zbrojeniowe.
28 członków Paktu Północnoatlantyckiego zobowiązało się w 2006 roku, że nie obniży wydatków wojskowych poniżej 2 proc. PKB.
Czytaj więcej w Money.pl