"Stan techniczny użytkowanych w wojsku obiektów infrastruktury od lat nie jest zadowalający" - czytamy w raporcie Izby, która wzięła pod lupę 12 jednostek wojskowych. Jedna piąta budynków wymaga gruntownych remontów. 4 procent spośród nich musiało zostać wyłączonych z użytkowania, bo zagrażały bezpieczeństwu ludzi.
Co więcej, w ponad połowie skontrolowanych garnizonów nie było czynnych strzelnic, na których można by prowadzić szkolenia. Z kolei obiekty na poligonach wymagają szybkich napraw.
W pełni skompletowany sprzęt i wyposażenie w całym kontrolowanym okresie miały tylko dwie spośród 12 jednostek wojskowych objętych kontrolą - podaje NIK. "Braki wyposażenia i sprzętu utrudniały sprawne i efektywne wykonywanie przez nie zadań na czas pokoju, negatywnie wpływały na utrzymywanie ich pełnej zdolności bojowej, a także powodowały ponadplanowe i nadmierne eksploatowanie posiadanego sprzętu i wyposażenia" - czytamy w raporcie.
Izba zaznacza, że duża część sprzętu i wyposażenia przebadanych służb była przestarzała. Ze względu na wiek i wieloletnią eksploatację nie dawała pewności zachowania pełnej sprawności.
"Okres użytkowania sprzętu transportowego trzech wybranych do kontroli służb w znacznym stopniu przekraczał 20 lat, a w skrajnych przypadkach osiągał 40 lat" - zaznacza też NIK. Ponad 15 lat miało co najmniej 56 proc. pojazdów w służbie czołgowo-samochodowej, co najmniej 51 proc. pojazdów w służbie żywnościowej i co najmniej 36 proc. pojazdów w służbie zdrowia.
Co ciekawe, wojsko ma duże problemy z modernizacją, mimo że zmniejsza się różnica między tym, ile pieniędzy potrzebuje na to dana jednostka, a tym ile faktycznie dostaje z budżetu.
"Z roku na rok zmniejsza się różnica pomiędzy zgłaszanymi potrzebami dotyczącymi inwestycji i remontów, a kwotami przeznaczanymi na ich zaspokojenie. Jednak mimo poprawy w tym zakresie, nadal ponad 80 proc. potrzeb w zakresie inwestycji i ponad 40 proc. potrzeb remontowych nie było zaspokajanych (w okresie objętym kontrolą). Skutkowało to ograniczaniem się do realizacji tylko najpilniejszych przedsięwzięć inwestycyjno-remontowych" - podaje NIK.
I wylicza: wydatki z budżetu na zakup środków transportu w ramach Planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP wyniosły: w 2014 r. 421,9 mln zł, w 2015 r. 518,9 mln zł, a w I półroczu 2016 r - 69,8 mln zł.
W swym raporcie NIK uznała, że działania szefa MON (kontrola objęła lata 2014-2016, w tym czasie ministrem obrony był Tomasz Siemoniak, a od wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach - Antoni Macierewicz) w zakresie modernizacji były niewystarczające, zaś perspektywa osiągnięcia pełnego ukompletowania w środki transportowe w 2026 r. jest zbyt odległa.