Jest zielone światło dla użytkowania pociągów Flirt3 wyprodukowanych przez konsorcjum firm Stadler i Newag dla PKP Intercity. Producent poinformował, że pod koniec października pierwszy z pojazdów otrzymał homologację Urzędu Transportu Kolejowego.
To ostatnia faza projektu, w ramach którego przewoźnik otrzyma 20 składów mogących poruszać się z maksymalną prędkością 160 kilometrów na godzinę - powiedział prezes Stadler Polska Christian Spichiger.
- Dziewiętnaście z nich jest już uruchomionych. Dwudziesty pociąg jest w ostatniej fazie rozruchu. To pierwsze w Polsce Flirty wyprodukowane dla PKP Intercity z myślą o trasach długodystansowych - wyjaśnił prezes Spichiger.
Wyprodukowane w Siedlcach pociągi będą od grudnia włączane do eksploatacji. Mają obsługiwać trasy z Warszawy do Bydgoszczy, z Olsztyna do Krakowa, z Gdyni do Katowic oraz z Krakowa do Szczecina. Wartość zrealizowanego kontraktu to ponad miliard 600 milionów złotych.
PKP Intercity kupiło Flirty3 w ramach trwającej od kilku lat modernizacji taboru. Jej najbardziej efektownym elementem był zakup 20 składów Pendolino. Z wyprowadzeniem popularnych superszybkich pociągów na tory było sporo problemów, ale kiedy już się to udało, spółka zanotowała szybki wzrost liczby pasażerów.
Po rozstrzygnięciu przetargu na Pendolino, który był oczkiem w głowie rządzącej ekipy PO, przyszedł czas na mniej spektakularne i tańsze, ale niewiele gorsze pociągi: PKP Intercity zamówiło 20 składów od Newagu - Stadlera i 20 od Pesy.
Zobacz też: * *Wiceprezes PKP dla money.pl: W tym roku Intercity będzie miało 5 mln pasażerów więcej