Nowa instytucja ma odpowiadać za zakupy i przetargi w armii, co ma spowodować przyspieszenie jej modernizacji. Minister zapowiada też wzmocnienie wojskowej obecności USA w Polsce.
Powstanie nowej agencji to efekt rozmów Mariusza Błaszczaka z gen. Herbertem R. McMasterem, doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Szef MON o swoich planach mówił w wywiadzie z "Polską Zbrojną".
Jak podkreślił ważnym punktem tej rozmowy była obecności żołnierzy USA w Polsce i na wschodniej flance NATO. - Przedstawiłem mojemu rozmówcy wypracowane przez nasz rząd stanowisko, które wyraża się tym, że oczekujemy stałej i liczniejszej obecności wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce. Podkreśliłem jednocześnie, że będzie to korzystne dla obu stron i dla bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO – mówi w wywiadzie szef MON.
Jak relacjonuje, gen. McMaster potwierdził, że współpraca układa się bardzo dobrze i już wkrótce powołany zostanie specjalny zespół roboczy, który zajmie się rozwiązaniami dotyczącymi stałej obecności wojsk USA w Polsce.
Jak twierdzi Błaszczak, równie ważnym tematem spotkania była modernizacja naszej armii. - Nie ulega wątpliwości, że Stany Zjednoczone są dla nas ważnym partnerem w przeprowadzaniu technicznej modernizacji armii. Zależy nam na tym, by wojsko miało najnowocześniejszy sprzęt, który byłby zintegrowany ze sprzętem amerykańskim. To jeszcze wzmocni nasze współdziałanie - zapewnił minister.
Szef MON raz jeszcze podkreślił, że program "Wisła", o którego problemach pisaliśmy w money.pl, jest jednym z priorytetów Ministerstwa Obrony Narodowej. Dodał również, że choć rozmowy są trudne, negocjacje są na dobrej drodze.
W przyszłości przetargi mają też, zgodnie z zapowiedziami nowego szefa resortu, przebiegać znacznie sprawniej. Ma to zapewnić powołanie nowej instytucji. Ta wojskowa agencja całościowo zajmie się zakupami dla wojska.
Jej praca zacznie się od przeanalizowanie potrzeb, a zakończy na zakupie odpowiedniego sprzętu gwarantującego bezpieczeństwo naszego kraju. Podobne rozwiązania sugerowali eksperci, z którymi rozmawialiśmy tuż po nominacji nowego gospodarza MON.