Jednak, jak dotąd, żaden nie został kupiony. - Zakup śmigłowców dla armii to jeden z naszych priorytetów - przekonuje premier Beata Szydło. Dodała, że "w tej chwili zostały ogłoszone procedury przetargowe".
Premier Szydło została zapytana w radiu RMF FM o deklarację szefa MON Antoniego Macierewicza, który zapowiadał zakup śmigłowców bojowych dla polskiej armii.
Szefowa rządu odparła, że "zostały w tej chwili już ogłoszone procedury przetargowe i będą uruchomione przetargi na śmigłowce". Rzeczywiście to jest jeden z naszych priorytetów i deklaracji - zapowiedziała.
O tym, że Polskie wojsko ma dostać nowe, które zastąpią ciężkie śmigłowce bojowe Mi-24, money.pl pisało już dwa lata temu. Ten program zakupu helikopterów MON nazwał kryptonimem "Kruk".
Początkowo mowa była o 32 maszynach, ale w ostatnim czasie, jak donosi gazeta.pl, mówi się nawet o 60 śmigłowcach uderzeniowych.
Kolejna obiecanka MON?
Coraz więcej komentatorów ma wątpliwości, czy kolejna obietnica MON zostanie dotrzymana.
Głos zabrał między innymi prof. Leszek Balcerowicz, były wicepremier i szef NBP. Na swoim profilu twitterowym tak skomentował zapowiedzi MON: "Macierewicz zbroi Polskę przy pomocy obietnic, które łamie".
Coś w tym jest. O dziwnych przetargach i pomysłach MON, pisaliśmy wielokrotnie na łamach money.pl.
Afera z przetargiem na dostawę autobusów dla wojska to najświeższy punkt na coraz dłuższej liście wpadek biznesowych Ministerstwa Obrony Narodowej, które - poprzez Polską Grupę Zbrojeniową - nadzoruje Autosan. Wystarczy przypomnieć pomysł kupowania śmigłowców bez offsetu, remont 50-letnich okrętów podwodnych, których Norwegom nie opłacało się nawet pociąć na żyletki czy pociągów dla wojska. A przykładów jest więcej.
- Myśmy założyli, że chcemy, żeby przemysł obronny był kołem napędowym polskiej gospodarki. Tak jest m.in. zapisane w Planie Odpowiedzialnego Rozwoju - zaznaczyła Szydło. Stąd też premier wyraziła nadzieję, że "wystartują konkursach firmy, które w Polsce produkują śmigłowce".
**Kiedy wojsko dostanie śmigłowce?**
Na targach obronnych w Kielcach wiceszef MON Bartosz Kownacki zapowiedział, że dostawy następców Mi-24 mogą mieć miejsce w latach 2020-21. Premier jednak nie była tak precyzyjna.
Na pytania, kiedy pojawią się śmigłowce dla wojska, odpowiedziała, że "kiedy zakończą się procedury przetargowe". Jak przypomniała, wcześniejsze ogłoszone przez MON przetargi, które zostały unieważnione.
- Nie zakończyły się sukcesem ze względów formalnych i ze względów również i takich, że nie zostały wypełnione wymogi zgłaszane przez ministerstwo - zaznaczyła premier. Dodała, że "nie było możliwości technicznych, do tego żeby na taki sprzęt, na jaki oczekiwała polska armia był na tamten moment wypełniony.