Polska branża piwowarska jest w czołówce Europy pod względem produkcji oraz wpłacanych do budżetu państwa pieniędzy z tytułu akcyzy. Resort finansów chce obniżyć tę daninę dla najmniejszych browarów, by wesprzeć ich rozwój.
Wicepremier Mateusz Morawiecki przyznał, że w kierowanym przez niego Ministerstwie Finansów toczą się prace nad obniżeniem akcyzy dla najmniejszych producentów piwa.
- Państwa takie, jak Czechy i Niemcy bardzo sprawnie wspierają swój własny sektor browarniczy. My nie potrafimy regulacyjnie wniknąć w tę branżę, żeby wspierać wzrost polskich małych browarów. Tymczasem one same rosły bez tego wsparcia. Dlatego chcemy zrobić tak, żeby do 200 tys. hektolitrów rocznej produkcji akcyza była względnie obniżona w porównaniu do obecnego stanu – przyznał wicepremier.
Obecnie browary wpłacają co roku do budżetu 3,6 mld zł z tytułu akcyzy. Oznacza to, że jedna trzecia wpływów akcyzowych od alkoholu pochodzi ze sprzedaży i produkcji piwa. Równocześnie jesteśmy trzecim największym producentem piwa w Unii Europejskiej. – Polski rynek piwa jest mniej więcej o połowę mniejszy niż rynek niemiecki, jednak polscy piwowarzy z tytułu akcyzy odprowadzają do skarbu państwa kwotę o blisko jedną czwartą wyższą niż ich koledzy zza Odry – mówiła Danuta Gut, dyrektor biura zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
Pomysł na obniżenie akcyzy na piwo z najmniejszych browarów to kolejny ruch w celu wzmocnienia branży ze strony resortu. Na początku października wicepremier ujawnił, że Ministerstwo Finansów chce wprowadzić zerową stawkę akcyzy na cydr i zrezygnować z obowiązku banderolowania butelek. Podobne rozwiązania stosowane są m.in. na Cyprze, Słowacji czy w Hiszpanii i Włoszech. Mimo strat we wpływach z tytułu podatku akcyzowego na poziomie 11-20 mln zł, to spadek cen detalicznych powinno wesprzeć rozwój przedsiębiorczości.