Mateusz Morawiecki zapowiada, że poruszy kwestię "Paradise Papers" podczas spotkań Eurogrupy w Brukseli. - Będę o tym mówił na wszystkich spotkaniach - powiedział wicepremier. Ewentualne polskie wątki mają być badane przez służby.
Mateusz Morawiecki bierze udział w spotkaniu Eurogrupy w Brukseli. Odbywa się ono w poszerzonym formacie - z udziałem Polski - a jego celem jest m.in. przygotowanie grudniowego szczytu strefy euro z udziałem państw "non-euro".
Morawiecki poinformował PAP, że podczas spotkań w ramach Eurogrupy poruszy problem unikania opodatkowania z wykorzystaniem rajów podatkowych. Nawiązał w ten sposób do tzw. "Paradise Papers", z których wynika, że wiele najważniejszych osób na świecie transferowało pieniądze do rajów podatkowych.
- Będę o tym mówił na wszystkich moich spotkaniach: z komisarzem Oettingerem (komisarzem ds. budżetu i zasobów ludzkich - red.), na spotkaniach krajów strefy euro, na spotkaniach krajów "non-euro". Mówię o tym, jak Katon o Kartaginie, że raje podatkowe są niebezpiecznym mechanizmem pozbawiania środków budżetowych i jak najbardziej - w kontekście dyskusji o zdolności budżetowej, fiskalnej strefy euro - trzeba o tym mówić. To "słoń w pokoju", wielka sprawa, przed którą czasami chowamy głowę w piasek, udajemy, że jej nie widzimy. Polska to jednak bardzo głośno podkreśla - powiedział PAP Morawiecki.
Przypomniał, że Uniwersytet w Amsterdamie przebadał 98 mln firm. Na tej podstawie wyprowadzono wniosek, że Holandia, Szwajcaria i Wielka Brytania to trzy najważniejsze raje podatkowe na świecie. Zdaniem Morawieckiego, te kraje powinny uderzyć się w pierś, żeby można zacząć mówić o opodatkowaniu dochodów w krajach, w których przychody są uzyskiwane.
- Dlatego kwestię "Paradise Papers" poruszę dziś w wielu miejscach - podkreślił.
Pytany, czy nasz fiskus będzie badał polski wątek w tych dokumentach powiedział, że "jeżeli tylko się pojawią polskie wątki z tych dokumentów, to na pewno będą one badane przez odpowiednie służby, w kontekście skarbowym i w kontekście legalności".
Blisko sto mediów na całym świecie ujawniło "Paradise Papers". Z zaprezentowanych ponad 13 milionów dokumentów wynika, że wiele najważniejszych osób na świecie transferowało pieniądze do rajów podatkowych. Dotyczy to m.in. członków gabinetu i doradców prezydenta USA Donalda Trumpa, rodziny prezydenta Rosji Władimira Putina czy współpracowników premiera Kanady Justina Trudeau.(PAP)
autor: Marcin Musiał