Po czterech latach prac przygotowawczych i budowlanych Polska i Litwa zostały połączone przewodami energetycznymi współtworzącymi most energetyczny między obu krajami - poinformował szef litewskiego operatora systemów przesyłowych Ligrid Daivas Virbickas.
Jak podkreślił, do uruchomienia mostu energetycznego po stronie litewskiej pozostało ustawienie 12 słupów, położenie 20 km kabli i ukończenie prac przy wstawce zmiennoprądowej "back-to-back" w okolicach Olity.
Virbickas przypomniał też, że na początku września ukończono rozbudowę jednego z najważniejszych elementów przyszłego połączenia energetycznego Polska-Litwa tj. rozdzielni 330 kV w Olicie.
- Jeszcze trwają prace montażowe, ale zapewniam, że zrobimy wszystko, by most energetyczny był ukończony na czas - powiedział dziennikarzom Virbickas.
Most, który ma być oddany do użytku pod koniec tego roku, po raz pierwszy połączy kraje bałtyckie z infrastrukturą elektroenergetyczną Europy Zachodniej.
Dziennik gospodarczy "Verslo Żinios" napisał w czwartek, że w przyszłym roku, po uruchomieniu mostów energetycznych z Polską i Szwecją, prąd na Litwie może stanieć o 10-13 procent.
Most energetyczny Litwa-Polska to połączenie o strategicznym znaczeniu, umożliwi nie tylko wymianę energii między Polską a krajami bałtyckimi, ale domknie też tzw. pierścień bałtycki (Baltic Ring), czyli ciąg połączeń energetycznych wokół Bałtyku. Podniesie to pewność działania sieci i bezpieczeństwo dostaw, ale da też nowe możliwości handlowe.
Szacowana na 1,8 mld zł inwestycja została uznana przez UE za priorytetową, unijne dofinansowanie wynosi 725 mln zł. Inwestorami połączenia Litwa-Polska są operatorzy systemów przesyłowych obu krajów: PSE i Litgrid.