- poinformował przewodniczący rady nadzorczej PKP.
"Można liczyć, że w końcu trzeciego kwartału będzie ona przeprowadzona. (...) Na ten rok było przewidywane otrzymanie zgody od Ministerstwa Finansów na 1 mld zł obligacji" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej przewodniczący RN Adam Wielądek.
Dodał, że firma rozpatruje warianty emisji zarówno euroobligacji jaki i obligacji złotówkowych, jednak bez znowelizowanej ustawy, czyli podstawy prawnej, nie może podjąć jeszcze działań zmierzających do emisji.
Z emisji obligacji, 300 mln zł miałoby trafić do PKP Przewozy Regionalne (PKP PR), a reszta środków miałaby być przeznaczona na spłatę kredytów zaciągniętych przez PKP.
Prezes PKP PR Tadeusz Matyla poinformował, że jeżeli w spółce nie zostanie przeprowadzony program naprawczy, czyli m.in. zawieszenie części połączeń, to jej strata może wzrosnąć z 1 mld zł w 2002 roku do 2 mld zł w 2003 roku.
"Jeżeli program naprawczy nie wejdzie w życie, w kulminacyjnym momencie będzie to 2 mld zł straty w 2003 roku" - powiedział Matyla na konferencji.
Matyla dodał, że w negocjacjach ze związkami resort infrastruktury zaproponował, że oprócz 300 mln zł z emisji obligacji, spółka zostałaby m.in. dokapitalizowana w wysokości 100-150 mln zł, otrzyma też 200 mln zł z restrukturyzowanych Polskich Hut Stali.
"To działanie bieżące, pozwalające przetrwać do końca roku" - powiedział prezes. Według niego, jeżeli ten doraźny program zostanie zrealizowany strata spółki może spaść w tym roku do 700-800 mln zł.
Jednak przetrwanie spółki w przyszłości uzależnia on od przyznania na przewozy regionalne co najmniej 800 mln zł dotacji budżetowej.
"Jeżeli nie będzie zapisu o dotacji co najmniej 800 mln zł to spółka nie przetrwa" - powiedział Matyla.
PKP PR w 2002 roku przewiozła 250,4 mln pasażerów, przychody spółki wraz z dotacjami wyniosły 2,3 mld zł, a koszty działalności gospodarczej 3,4 mld zł. Strata na koniec 2002 roku, po pierwszym audycie, wyniosła nieco ponad 1 mld zł.
Matyla poinformował też, że od 1 lipca spółka zmniejszy liczbę kursujących pociągów o 357, zamiast zakładanych wcześniej redukcji o 1.050 pociągów.