Mimo niskiego stanu wody w Wiśle, warszawiakom nie zabraknie wody w kranach. Wodowskazy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w m.st. Warszawie pokazały dzisiaj na Wiśle 54 cm z tendencją zniżkową - mówi rzecznik przedsiębiorstwa Roman Bugaj.
- Wodę ujmujemy spod dna Wisły, a nie z samej rzeki, nie jest to woda powierzchniowa - mówi Roman Bugaj. I dodaje, że problemy z wodą zaczęłyby się, gdyby całkowicie jej zabrakło w rzece. A to - jak mówi - w 700-letniej historii Warszawy nie zdarzyło się nigdy.
Drugim źródłem wody dla Warszawy jest jezioro Zegrzyńskie. Rzecznik prosi jednak, żeby w czasie upałów nie wykorzystywać wody do podlewania ogródków.
- Woda ta nie ma szans dostać się do systemu korzeniowego, więc rośliny mają z niej niewielki pożytek - mówi. Roman Bugaj zachęca za to do picia wody. I dodaje, że można też spokojnie prać, kąpać się czy zmywać naczynia.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji nie planuje wprowadzania ograniczeń w dostępie do wody.