- poinformowała w piątek minister skarbu Aldona Kamela-Sowińska.
'Muszę podpisać te 18 miliardów (...)' - powiedziała dziennikarzom.
Rząd założył w budżecie, że wpływy z prywatyzacji wyniosą w tym roku 18 mld zł, jednak deklaracja France Telecom, że wycofa się z opcji na kupno 10 proc. TP SA wzbudziła niepokoje o realizacje tych wpływów.
Powodzenie oferty publicznej akcji TP SA stanęło znakiem zapytania, gdy prezes France Telecom powiedział w lutym, że FT nie zamierza w tym roku skorzystać z opcji kupna akcji TP SA z powodu pogorszenia się warunków rynkowych. Konsorcjum FT i Kulczyk Holding, które kupiło w lipcu 2000 roku 35 proc. akcji TP SA, ma prawo nabyć 10 proc. akcji od Skarbu Państwa, płacąc po 38 zł za akcję. Dodatkowo może też objąć 6 proc. w ofercie publicznej, po cenie dla inwestorów instytucjonalnych.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy ocenił w ubiegłym tygodniu, że osiągnięcie zaplanowanych przychodów z prywatyzacji może nie dojść do skutku.
Minister skarbu powiedziała w piątek, że jest przekonana, iż France Telecom, który ma z Kulczyk Holding 35 proc. TP SA, weźmie udział w ofercie 14-30 proc. TP SA. Według analityków sprzedaż 30 proc. TP SA może przynieść budżetowi ok. 10 mld zł.
MSP zamierza również w tym roku zakończyć prywatyzację kilku Polmosów, sprzedać inwestorowi bądź przeprowadzić ofertę publiczną akcji PKN Orlen SA, a do końca lipca sprzedać do 75 proc. akcji Rafinerii Gdańskiej SA. Planuje również sprzedać akcje elektrowni Skawina, kilku elektrociepłowni i zakłady energetyczne z tzw. grupy G-8.
Wciąż niewykluczona jest także oferta publiczna do 50 proc. akcji PZU SA, która według analityków mogłaby by przynieść Skarbowi Państwa ponad 5 mld zł.