Mubarak odejdzie. Ale nie od razu

Aktualizacja: 23:11

W górnolotnym i pełnym frazesów przemówieniu zapewnił, że zależy mu na pokojowych zmianach. _ - Zniesiemy stan wyjątkowy, który trwa od 30 lat - _obiecał. _ Będziemy prowadzić dialog ze wszystkimi siłami w kraju, na pewno nie będę kandydował we wrześniowych wyborach, dobrze byłoby, gdyby uprawnienia prezydenta przejął mój zastępca _- ciągnął.

Zapowiadając przekazanie uprawnień Omarowi Suleimanowi, jednocześnie jednak powiedział, że bacznie będzie obserwował zachodzące zmiany.

_ - Nie wystartuję w najbliższych wyborach. Po nich odejdę, nie będzie odwrotu. Pomyłki są możliwe zawsze, ale ważne jest, by szukać rozwiązań i naprawiać błędy. Ważne jest, by odpowiedzialnych za te pomyłki postawić przed wymiarem sprawiedliwości - _ mówił Mubarak.

W mocnych słowach stwierdził, że nie będzie _ uginał się _ pod naciskami zewnętrznymi i żadne państwo nie będzie mu dyktować postępowania.

Prezydent ponownie zapewnił, że nie zamierza opuszczać kraju.

Tłum w centrum Kairu przywitał tę decyzję okrzykami niezadowolenia i skandowaniem haseł w których domaga się odejścia Mubaraka. Według agencji AFP, wieczorem na placu zebrało się ok. 200 tys. osób.

Bractwo Muzułmańskie ostrzega przed zamachem stanu, ale wstrzymuje się z dalszymi komentarzami do wyjaśnienia sytuacji.

Przez cały dzień trwało nadzwyczajne posiedzenie najwyższej rady wojskowej Egiptu. Mubarak ani wiceprezydent Suleiman nie brali w nim udziału. Nie pojawili się w kadrach filmowych pokazanych w relacji z tego spotkania, któremu przewodniczył minister obrony.

Armia zapowiedziała, że spełni oczekiwania protestujących, którzy od przeszło dwóch tygodni domagają się ustąpienia prezydenta Mubaraka. _ Wszystko, czego żądacie zostanie spełnione _ - powiedział dowódca wojska Hassan al-Roweny tłumowi zebranemu na placu Tahrir w Kairze.

Rzecznik wojska odczytał wcześniej w egipskiej telewizji państwowej, która specjalnie przerwała program, _ komunikat nr 1 _, głoszący, że armia dyskutuje nad środkami niezbędnymi dla ocalenia narodu. Według agencji AP, nazwanie odczytanego oświadczenia _ komunikatem nr 1 _ może sugerować zamach stanu.

Sekretarz generalny rządzącej Partii Narodowo-Demokratycznej (NDP) Hossam Badrawi wyraził nadzieję, że Mubarak przekaże władzę Suleimanowi. Dodał, że byłby zdziwiony, gdyby Mubarak nadal był prezydentem w piątek.

_ - Jesteśmy świadkami tworzenia się historii w Egipcie _ - skomentował wydarzenia w Egipcie, jeszcze przed przemówieniem Mubarak, prezydent USA Barack Obama, nazywając wydarzenia w tym kraju momentem transformacji.

Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs ocenił, że sytuacja w Egipcie jest płynna. Zapewnił, że Waszyngton obserwuje ją na bieżąco.

Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton zapewniła, że Unia Europejska jest gotowa pomóc w tworzeniu egipskiej demokracji.Jak poinformowała Ashton w komunikacie, rozmawiała w ciągu dnia z egipskim ministrem spraw zagranicznych Ahmedem Alim Abulem Gheitem na temat roli Unii w wydarzeniach, które wstrząsają Egiptem.

_ - Powtórzyłam, że cokolwiek wydarzy się w nadchodzących godzinach i dniach, Unia Europejska jest gotowa (pomóc) w tworzeniu głębokiej demokracji, która będzie podstawą stabilizacji dla narodu egipskiego _ - poinformowała Ashton.

UE jest gotowa wdrożyć szereg środków w celu wsparcia przemian w tym kraju - dodała.

Nie doszło do zmian w ruchu na Kanale Sueskim - zapewnił przedstawiciel władz, według którego wojsko eskortuje statki, przekraczające kanał.

src="http://static1.money.pl/i/h/232/130280.jpg"/>