Zmiany przepisów to efekt protestów mundurowych – pisze "Gazeta Wyborcza". Federacja Związków Zawodowych Służb Mundurowych skupiająca m.in. policjantów, strażaków pożarnych, pograniczników jeszcze w marcu wysłała do szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego list ze swoimi postulatami.
Część z nich została uwzględniona. Przypomnijmy, że MSWiA, już po Akcji Znicz, obiecywał poprawę sytuacji służb mundurowych. Resort wystosował wówczas pismo z wyliczonymi ustępstwami:
policja.pl
Od przyszłego roku mają zostać również wprowadzone 100 proc. płatne nadgodziny. Obecnie za dodatkowy czas dodatkowe 60 proc. stawki dostają tylko strażacy. W Policji, Straży Granicznej i Służbie Ochrony Państwa możliwy jest jedynie odbiór wolnego za wypracowane nadgodziny.
Resort gotowy jest zrezygnować z wymogu ukończenia 55 lat przy przechodzeniu na emeryturę. Wystarczyłoby więc co najmniej 25 lat służby, by móc zyskać uprawniania emerytalne.
Dodatkowym ustępstwem dla mundurowych byłoby 100 proc. płatne zwolnienia lekarskie dla funkcjonariuszy z pierwszej linii, czyli tych, którzy na co dzień pełniąc służbę ryzykują swoim zdrowiem i życiem.
Czytaj także: "Przychodzę z pracy rano, a dzieci wychodzą do szkoły. I tak się mijamy latami". Policjant wyjaśnia powody protestu
Przypomnijmy, że ten przywilej został zlikwidowany w czerwcu 2014 - od ponad 4 lat wynagrodzenie za czas choroby zostało ujednolicone i funkcjonariusze na tzw. L4 otrzymują 80 proc. uposażenia, tak jak wszyscy inni pracownicy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl