Ministerstwo zdrowia pracuje nad przedłużeniem obowiązywania ustawy o składach zdrowotnych dla rolników na następne lata - poinformował na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.
Ustawa o składce zdrowotnej rolników została uchwalona w styczniu 2012 r. i początkowo miała obowiązywać tylko w 2012 r., czyli do czasu wejścia w życie podatku dochodowego w rolnictwie. Wówczas naliczanie składki miałoby się zmienić, gdyż zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 2010 r., jej wysokość powinna zależeć od dochodów rolnika. Rząd musiał przygotować nową ustawę, gdyż TK wówczas dał czas na zmianę przepisów tylko do lutego 2012 r.
Neumann zaznaczył, że resort zdrowia wystąpił z zapytaniem do ministerstwa finansów, czy jest szansa na wprowadzenie takiego podatku w najbliższym czasie - uzyskał odpowiedź, że _ prace trwają i będą trwały _. W związku z tym resort zdrowia, który odpowiada za tę ustawę, już wystąpił o wpisanie jej nowelizacji do prac rządu, gdyż nie chce, by do parlamentu trafiła ona w ostatniej chwili.
Podobna sytuacja była w ubiegłym roku, gdy parlament zajął się nowelizacją dopiero w grudniu, a posłowie i senatorowie musieli pracować w ekspresowym tempie.
Jak wyjaśnił Neumann, chodzi o przedłużenie tego mechanizmu, który działał w 2012 i 2013 r. na kolejne lata. Podkreślił, że na razie nie wiadomo, jak długo będą obowiązywały obecne przepisy, ale ministerstwo nie chciałoby ich przedłużać co roku.
TK w 2010 r. zakwestionował przepisy dotyczące opłacania składek zdrowotnych przez budżet za wszystkich rolników, niezależnie od ich dochodów. W momencie, gdy uchwalono tę ustawę, nie można było obliczyć faktycznych dochodów rolnika, rząd zaproponował, by składkę zróżnicować w oparciu o ilość posiadanej ziemi.
Ustawa zakłada, że za rolników, którzy mają gospodarstwo mniejsze niż 6 hektarów przeliczeniowych składkę zapłaci - tak jak wcześniej - budżet państwa. Natomiast rolnicy posiadający ponad 6 ha przeliczeniowych będą musieli płacić po 1 zł za każdy hektar za siebie, a także za domowników.
Rolnicy prowadzący tzw. działy specjalne produkcji rolnej płacą składkę w wysokości 9 proc. kwoty stanowiącej 33,4 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W 2012 r. było to 113 zł miesięcznie, obecnie składka wynosi 116 zł.
Suma składek za 2012 r. nie zmieniła się w stosunku do 2011 r. i wyniosła ona ok. 1,8 mld zł. Większość środków pochodzi z budżetu państwa i poprzez KRUS ma być przekazywana do NFZ. Takie same zasady zostały utrzymane w 2013 r.
Resort rolnictwa oszacował wówczas, że 65 proc. gospodarstw rolnych nie będzie płacić składek zdrowotnych. W 2012 r. KRUS do NFZ przekazała 80,5 mln zł. Ubezpieczaniu zdrowotnemu podlega 3,57 mln osób, w tym ok. 1,4 mln - to rolnicy oraz 812 tys. członków ich rodzin. Ponad 553 tys. osób - to rolnicy i domownicy, którzy sami płacą składkę.
Z danych KRUS za 2012 r. wynika, że rolnik (z gospodarstwa powyżej 6 ha) z własnej kieszeni przeciętnie płaci ok. 18 zł miesięcznie, a przeciętna składka z gospodarstwa, czyli z uwzględnieniem domowników wynosi 27,6 zł. Szacunkowa przeciętna składka od jednej osoby ubezpieczonej z gospodarstw powyżej 150 ha przekracza 200 zł miesięcznie. Takich gospodarstw jest 0,2 proc., czyli ok. 4 tys. Najwyższa składka - to 2 tys. zł, płaci ja właściciel gospodarstwa o powierzchni ponad 2 tys. hektarów.
Ściągalność składek w ubiegłym roku wyniosła 94 proc.
W lutym ubiegłego roku Krajowa Rada Izb Rolniczych wystąpiła z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy obowiązująca ustawa o składkach na ubezpieczenia zdrowotne rolników jest zgodna z Konstytucją RP. Chodziło o to, czy wysokość składki może zależeć od wielkości gospodarstwa. Jak poinformował w czwartek PAP prezes KRIR Wiktor Szmulewicz, Trybunał dotychczas sprawy nie rozpatrzył.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Około 3,5 miliarda do podziału. Zostało kilka dni 15 maja upływa termin złożenia wniosku o dopłaty bezpośrednie. Dotychczas wnioski takie dostarczyło Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ponad 580 tys. rolników. | |
Oto, do czego prowadzi brak kontroli placówek służby zdrowia NIK stawia zarzuty NFZ. Większość jednostek służby zdrowia jest poza kontrolą. Nadużycia bywają tragiczne w skutkach. | |
Rząd będzie mógł dopłacić do dopłat Takie stanowisko wypracowali unijni ministrowie. |