W tym roku pojawi się nowa ocena wielkości złóż gazu łupkowego w Polsce, oparta o informacje od inwestorów dokonujących odwiertów i prowadzących badania geologiczne - zapowiedział szef resortu środowiska Maciej Grabowski. Tymczasem już siedem spółek zrezygnowało z inwestowania w polski gaz łupkowy.
Przedstawione w 2012 roku szacunki dotyczące wielkości złóż gazu z łupków w Polsce charakteryzowała duża rozpiętość. _ Teraz, dzięki temu, że mamy informacje z nowo wykonanych otworów, będziemy mogli ten bardzo szeroki szacunek zawęzić _ - powiedział minister.
Nowe oceny - wyjaśnił - będą bazowały na informacjach przekazywanych Państwowemu Instytutowi Geologicznemu przez firmy prowadzące odwierty. Zapewnił, że szacunki będą gotowe jeszcze w tym roku.
Grabowski nie podał jednak, kiedy mogłaby rozpocząć się w Polsce przemysłowa eksploatacja gazu z łupków. Minister mówił też o przygotowywanej przez resort skarbu specustawie węglowodorowej. Zaznaczył, że wszystkie uwagi resortu środowiska w kwestii terminów konsultacji oraz działań na terenie parków narodowych i rezerwatów przyrody zostały uwzględnione. _ Wszystkie uzgodnienia się kończą. Z naszych informacji wynika, że w najbliższych tygodniach projekt trafi na Komitet Stały Rady Ministrów _ - powiedział.
Projekt specustawy Ministerstwo Skarbu Państwa opublikowało we wrześniu. Według resortu odpowiada on na potrzeby inwestorów, przyspieszy i ułatwi procedury, którym podlega koncesjonowana działalność poszukiwawcza i wydobywcza, a propozycje wzorowane są na obowiązujących specustawach: drogowej, o inwestycjach w energetyce jądrowej i o gazoporcie.
Projektowana ustawa ma pozwolić firmom na podstawie jednego aktu prawnego prowadzić prace związane z poszukiwaniem, rozpoznawaniem, wydobyciem i transportem węglowodorów. Tworząc ustawę resort miał m.in. na myśli ułatwienia dla inwestorów poszukujących gazu łupkowego w Polsce.
Raport Państwowego Instytutu Geologicznego-Państwowego Instytutu Badawczego z marca 2012 roku szacował, że w skałach łupkowych na terenie Polski może znajdować się 346-768 mld m3 gazu potencjalnie opłacalnego w wydobyciu. Dokument zaznaczał jednocześnie, że ocena zasobów przemysłowych będzie możliwa dopiero po przeprowadzeniu testów produkcyjnych w co najmniej 100 zaplanowanych otworach. To według PIG-PIB dopiero pozwoli na określenie, gdzie na obszarze Polski występują warunki do wydobycia opłacalnego ekonomicznie.
Choć pojawiają się sygnały, że inwestorom, którzy do tej pory nie uzyskali w swoich odwiertach tzw. przepływów przemysłowych, coraz trudniej uzyskać finansowanie swoich przedsięwzięć, Polska nadal pozostaje _ absolutnym liderem _ w Europie w poszukiwaniach gazu łupkowego - zwrócił uwagę Grabowski. Powiedział, że liczba odwiertów prowadzonych przez firmy posiadające koncesje poszukiwawczo-rozpoznawcze i prowadzące różnego typu badania geologiczne w 2014 r. utrzymała się na poziomie bliskim do 2013 roku.
W 2013 roku inwestorzy poszukujący gazu łupkowego w Polsce wykonali 14 odwiertów, w 2014 - 15 - podał resort środowiska. Według ministerstwa pojawiają się jednak nowi inwestorzy, którzy np. przejmują firmy posiadające koncesje poszukiwawcze, albo składają nowe wnioski koncesyjne.
Firmy uciekają. Koniec mirażu o gazie z łupków?
Już siedem spółek zrezygnowało z inwestowania w polski gaz łupkowy. Pod koniec ubiegłego roku, flagę wywiesiła brytyjska firma 3Legs Resources, która po sprzedaży koncesji rozpoczęła postępowanie likwidacyjne._ -Daliśmy z siebie wszystko. Dotarliśmy do punktu, w którym nie można było usprawiedliwić dalszych nakładów inwestycyjnych przy uzyskanych rezultatach - _powiedział Kamlesh Parmar, szef 3Legs Resources, która wycofała się ze swoich inwestycji w Polskie łupki.
Malejąca liczba inwestorów ma bezpośredni wpływ na liczę koncesji na wydobycie gazu z łupków. 1 października 2014 roku ich liczba wyniosła zaledwie 60, tymczasem dwa lata temu było ich 111. Bariery o charakterze biurokratycznym, jak i podkreślane przez inwestorów niekorzystne warunki do prowadzenia odwiertów, mogą zniweczyć plany o szybkim rozpoczęciu komercyjnego wydobycia gazu, co stawia Polskę w bardzo niekorzystnej sytuacji, ponieważ w dalszym stopniu będzie zależna od dostaw gazu z Rosji.
Chociaż rozpoczęcie eksploatacji gazu łupkowego było jednym z priorytetowych działań, o których mówił premier Donald Tusk w swoim expose, nie powstał jeszcze żaden skodyfikowany zbiór przepisów prawa, który regulowałby jego wydobycie. Za przyjmowanie wniosków i wydawanie licencji odpowiedzialne jest obecnie Ministerstwo Środowiska, jednak zdaniem Najwyższej Izby Kontroli nie realizuje tych zadań z dokonaniem należytej staranności.
Pod koniec 2013 roku NIK opublikował raport, w którym wykazał szereg zaniedbań ze strony Ministerstwa środowiska. Do zaniedbań tych należało znaczne przekraczanie terminu wydawania koncesji, które zapadały średnio z upływem 132 dni, chociaż Kodeks postępowania administracyjnego określa ten czas na maksymalnie 30 dni. Miało też miejsce nierówne traktowanie wnioskodawców oraz dopuszczenie wniosków, które nie spełniały wymogów formalnych. NIK zwrócił też uwagę na występujące nieprawidłowości przy udzielaniu koncesji na poszukiwanie złóż gazu łupkowego, brak weryfikacji wiarygodności ekonomicznej wnioskodawcy i brak rzetelnego uzasadnienia wydanych przez ministerstwo decyzji.
Chociaż od czasu publikacji tego raportu minął prawie rok w dalszym ciągu jako główny powód zakończenia inwestycji podawane są bariery biurokratyczne i _ nieprzyjazny klimat inwestycyjny _. Kamelesh Parmar stwierdził, że głównym hamulcem dla inwestycji w gaz łupkowy są opóźnienia wynikające z czasu potrzebnego na uzyskanie pozwoleń prowadzenia odwiertów. _ Cała procedura może zająć nawet 18 miesięcy - _ powiedział w wywiadzie dla Financial Times.
Problemy natury administracyjnej nie są jednak głównym zmartwieniem dla branży łupkowej. 13 listopada europosłanki Dominique Bilde, Sophie Montel i Mireille D'Ornano złożyły projekt rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie zakazu eksploatacji złóż gazu łupkowego metodą szczelinowania hydraulicznego. Projekt ten przewiduje wprowadzenie moratorium europejskiego na eksploatację gazu łupkowego tą metodą, jak i na wezwanie państw europejskich do zawieszenia wydawania zezwoleń na poszukiwanie złóż tego gazu do czasu opracowania alternatywnej metody jego eksploatacji. Jeżeli rezolucja ta zostanie zaakceptowana, będzie to oznaczało wstrzymanie inwestycji w polskie łupki na okres nawet kilku lat.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Co zostało z boomu łupkowego nad Wisłą? Miała być niezależność energetyczna i tysiące miejsc pracy. Oto, co wyszło z tego w praktyce. | |
Nadszedł czas prawdy dla gazu łupkowego Choć moratorium na szczelinowanie wygasło, jak dotąd żadna z firm zainteresowanych brytyjskimi łupkami nie zdecydowała się na drugie podejście do tej fazy poszukiwań. |