Na polsko-rosyjskim przejściu granicznym w Mamonowie rosyjskie służby celne zatrzymały 2,5 tony mięsa kupionego przez kaliningradczyków w Polsce. Mięso ukryte było m.in. w podłodze, siedzeniach i drzwiach trzech aut - podała we wtorek kaliningradzka prasa.
Kaliningradzkie portale informacyjne poinformowały, że ich służby celne zatrzymały w Mamonowie trzy auta, którymi mieszkańcy obwodu próbowali przemycić mięso kupione w Polsce. Na zamieszczonych zdjęciach widać, że zapakowane próżniowo surowe mięso schowano m.in. w podłodze samochodu, pod fotelami i za tapicerką drzwi. Cały ładunek zarekwirowano.
Rzecznik prasowy olsztyńskiej Izby Celnej Ryszard Chudy przyznał, że mimo embarga ze strony Rosji mieszkańcy obwodu próbują przewozić z Polski mięso. - My im tego nie zabieramy. Naszym obowiązkiem jest wspieranie polskiego handlu, my kontrolujemy przede wszystkim to, co do Polski wjeżdża. To rosyjskie służby zabierają swoim obywatelom kupione w Polsce towary, np. właśnie mięso - powiedział Chudy.
Rosjanie chętnie kupują w Polsce mięso ceniąc sobie jego jakość i cenę. Jednak po wprowadzeniu przez ich kraj embarga na polskie mięso towar ten jest dla nich dużo trudniejszy do przewiezienia przez granicę.