Przypomnijmy. Money.pl w imieniu swoich Czytelników protestowało przeciwko ograniczeniom w udzielaniu kredytów.
Od lipca obowiązuje tzw. rekomendacja „S”. Nakazuje ona bankom ostrożniejsze udzielanie kredytów hipotecznych w walutach. KNB zaniepokoiła ogromna popularność tych kredytów w Polsce, co mogłoby ze względu na ryzyko kursowe doprowadzić do destabilizacji systemu bankowego.
W rezultacie zmian inaczej banki naliczają zdolność kredytową klientom, Oblicz wysokość raty kredytuktórzy chcą otrzymać pożyczkę w walutach.
Do tej pory ta zdolność naliczna np. dla franka szwajcarskiego była większa. Klient mógł więc wziąć większą kwotę we frankach niż w złotówkach. Obecnie zdolność kredytowa obliczana jest tak samo, jak dla kredytu złotowego.
Ponadto banki mają obowiązek dokładnego informowania klientów o ewentualnym ryzyku kursowym i jego konsekwencjach.
Zmiana naliczania zdolności kredytowej zmniejsza możliwości otrzymania kredytu przez osoby o niewysokich dochodach.
Rekomendacja „S” wprowadziła na razie obostrzenia jakościowe. Ale nadzór bankowy zapowiadał, że w przypadku, gdyby nie spełniła ona swojej roli, pod koniec roku banki zostaną zobowiązane do podjęcia dalszychOblicz dodatkowe koszty zakupu nieruchomości samoograniczeń w udzielaniu walutowych kredytów hipotecznych.
Chodzi m.in. o tworzenie ogromnych rezerw zabezpieczających. W dodatku kredytów we frankach moglyby udzielać jedynie banki o określonym ogromnym kapitale i nie mogłyby kredytować w walutach więcej niż 70 proc. inwestycji.
Te ograniczenia byłyby z pewnością istotnym hamulcem dla banków, część z nich nie byłoby stać na wymagane zabezpieczenia i w efekcie musiałyby bardzo ograniczyć swoją ofertę, albo wręcz ją wycofać.
Po trzech miesiącach działania rekomendacji już wiadomo, że dynamika kredytów hipotecznych w walutach nie zmieniła się.
_ Tuż przed wejściem ustawy w czerwcu banku udzieliły kredytów mieszkaniowych w walutach na 42 mld 600 mln zł (złotowych – 21 mld). W lipcu, gdy przepisy już działały, na 43,3 mld (złotowych – 21,7 mld), a w sierpniu 45 mld (złotowych – 22,6 mld). _Czy zatem bankom grożą i klientom grożą dalsze ograniczenia? Ustaliliśmy, że Komisja Nadzoru Bankowego nie ma obecnie takich planów i analizy prowadzone przez nadzór nie wskazują na potrzebę takich ograniczeń.
Te informacje potwierdza też Związek Banków Polskich, według którego dotychczasowe regulację są już wystarczające. „Banki w sposób bardziej odpowiedzialny i konserwatywny proponują udzielają kredytów walutowych, a to znaczy, że rekomendacja spełniała swój cel” – powiedział Money.pl Jan Koleśnik ze Związku Banków Polskich.
| MONEY PL. vs REKOMENDACJA "S" |
| --- |
| Przypomnijmy. Money.pl przed czterema miesiącami wraz z internautami protestowało przeciwko ingerencji nadzoru bankowego w rynek kredytów. Uważaliśmy, że jest to ograniczanie swobody decyzji i prawa do ryzyka na własną odpowiedzialność. List-protest wysłaliśmy m.in. do Komisji Nadzoru Bankowego i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. UOKiK podzielił naszą opinię, choć zaznaczył, że nie może oddziaływać na K |
Pożyczki walutowe - jeśli nie wystąpią jakieś nagłe okoliczności - w najbliższym czasie nie będą ograniczane, także z powodów politycznych. Przypomnijmy, że tuż przed wprowadzeniem rekomendacji „S” politycy PiS krytycznie oceniali restrykcje nadzoru. Stanisław Kluza, nowy szef KNF raczej nie będzie chciał działać wbrew oczekiwaniom rządu.