Premier Grecji Aleksis Cipras zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu. Ministrowie mają się spotkać jeszcze w piątek, by omówić stan negocjacji z wierzycielami z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Zdaniem Aten przyjęcie propozycji przedłużenia programu pomocowego, połączonej z żądaniem akceptacji kolejnych reform, zwiększyłaby gospodarczą zapaść Grecji.
Jak podaje agencja Reuters, przedstawiciel greckiego rządu stwierdził, że gabinet Aleksisa Ciprasa nie ma mandatu ani moralnego prawa do akceptacji nowego programu pomocowego w formie przedstawionej przez wierzycieli.
Wcześniej premier Cipras zarzucał wierzycielom, że szantażują jego kraj nowymi warunkami. Dzisiaj jednak minister finansów Janis Warufakis wypowiadał się z optymizmem na temat możliwości porozumienia.
Także szef Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker uważa, że istnieje realna szansa na porozumienie z Grecją, a jutro będzie decydujący dzień. Szef Komisji Europejskiej zdecydowanie zaprzecza, aby pożyczkodawcy próbowali szantażować greckie władze, by zmusić je do kompromisu w sprawie kolejnej pożyczki.
- Nie było żadnego ultimatum, nie w taki sposób prowadzimy tu negocjacje - powiedział Juncker. Przypomniał, że międzynarodowe instytucje przedstawiły Grekom propozycję kompromisu, co do której władze w Atenach mają pewne zastrzeżenia.
Według dokumentu z propozycjami wierzycieli dla Grecji, którego szczegóły wyciekły już do prasy, pożyczkodawcy w zamian za przyjęcie przez parlament w Atenach pakietu reform, chcą przedłużyć program pomocowy dla Grecji i wesprzeć go dodatkowymi 12 miliardami euro. W grę wchodzi też wsparcie w spłacie rat kredytów. Grecja miałaby otrzymać 1,8 miliarda euro na spłatę zobowiązań wobec MFW.
Pieniądze mają pochodzić z odsetek od greckich obligacji, będących w rękach Europejskiego Banku Centralnego, co oznacza w skrócie, że Grecja zapłaci jednemu wierzycielowi pieniędzmi drugiego.
W zamian grecki parlament ma w głosowaniu zaakceptować porozumienie z wierzycielami przewidujące szczegółowe reformy oraz uchwalić ich pierwszy pakiet.
Czytaj więcej w Money.pl