Forum jest przez przeciwników krytykowane jako spotkanie zamkniętego grona najbogatszych, którzy przyjeżdżają do Szwajcarii przede wszystkim zadbać o swoje interesy. "Przepaść między bogatymi a biednymi jest znacznie większa, niż się obawiano" - pisze organizacja, podsumowując opublikowany w poniedziałek raport z wyliczeniami.
Dane różnią się od tych publikowanych przez Oxfam w zeszłym roku. Wtedy wyszło jej, że równowartość majątku posiadanego przez mieszkańców połowy globu ma 62 najbogatszych. Teraz ta liczba mocno się skurczyła, bo i badania są dokładniejsze.
Raport dobitnie pokazuje - pisze Oxfam - jak wielkie firmy i miliarderzy dokładają swoją cegiełkę do pogłębiających się nierówności społecznych poprzez unikanie płacenia podatków, zaniżanie płac i wpływanie na polityków.
- To przerażające patrzeć, że tak ogromny majątek jest w rękach tak wąskiej grupy ludzi, podczas gdy jeden na dziesięciu mieszkańców globu przeżywa dzień za mniej niż dwa dolary. Setki milionów ludzi są uwięzione w pułapce ubóstwa. To dzieli nasze społeczeństwa i umniejsza demokracji - mówi cytowany w podsumowaniu Winnie Byanyima, dyrektor wykonawczy Oxfam.
Organizacja podaje, że 70 proc. ludzi żyje w krajach, w których nierówności społeczne w ciągu ostatnich 30 lat się pogłębiły. Od 1988 do 2011 roku przychody 10 proc. najbiedniejszych wzrosły zaledwie o 65 dolarów na głowę, podczas gdy jeden procent najbogatszych zwiększył przychody aż o 11,8 tys. dolarów. Ofxam zwraca też uwagę na niesprawiedliwe traktowanie kobiet i oferowanie im niższych pensji niż w przypadku mężczyzn.
Dane, którymi posłużyła się firma, pochodzą z listopadowego raportu Credit Suisse "Global Wealth Databook 2016". Ośmiu najbogatszych ludzi z listy Oxfam to Bill Gates, Amancio Ortega, Warren BUffet, Carlos Slim Helu, Jeff Bezos, Mark Zuckerberg, Larry Ellison i Michael Bloomberg.