Jak duża powinna być galeria handlowa, żeby zasłużyć na to miano? W Szczytnie uznali, że rozmiar nie ma znaczenia. I tak powstaje prawdopodobnie najmniejsza galeria w Polsce.
Galerie handlowe to w dużych miastach już od dawna oczywistość. Teraz zaczynają się pojawiać w tych mniejszych, na przykład w niespełna 30-tysięcznym Szczytnie. Tam firma Nieruchomości Tomczak Sp. J. otworzy we wrześniu 2019 prawdopodobnie najmniejszą galerię w kraju - będzie miała zaledwie 3,7 tys. mkw. Czy jednak tak mały obiekt to już faktycznie galeria?
Nazewnictwo to kwestia dowolna. Nie trzeba spełniać żadnych warunków. Choć "centrum handlowe" jest już w pewien sposób usystematyzowane.
- Zgodnie z definicją Międzynarodowej Rady Centrów Handlowych (ISCC), centra handlowe to obiekty, których powierzchnia najmu wynosi co najmniej 5000 mkw - przypomina w rozmowie z money.pl Wioleta Wojtczak, dyrektorka działu badań i analiz w firmie Savills. - W Polsce powstają jednak obiekty, które, również ze względu na wielkość miasta, charakteryzują się powierzchnią mniejszą niż wynika to z definicji - dodaje Wojtczak.
Michał Malicki z Colliers International zauważa z kolei, że minigalerie powoli stają się częścią krajobrazu mniejszych miast. - Są to projekty typowe dla miast zamieszkiwanych przez 50-100 tys. mieszkańców. Zazwyczaj opierają się na supermarkecie, aptece oraz podstawowych usługach i ofercie modowej. W obiektach tego typu obecni są raczej najemcy oferujący produkty w niewygórowanych cenach, niemniej jednak deweloperzy coraz częściej decydują się na budowanie coraz większych galerii w coraz mniejszych miastach - mówi Malicki.
Przedstawiciele galerii ze Szczytna zapewniają, że obiekt jest skazany na sukces. - W promieniu 20-30 kilometrów mieszka ponad 100 tysięcy osób. To z pewnością ludzie, którzy będą naszą grupą docelową. Jednak do Szczytna przybywa sporo osób w czasie sezonu wakacyjnego – szacujemy, że w tym czasie miasto powiększa się o ok. 15 tys. osób - słyszymy od Anny Kachel, specjalistki ds. komercjalizacji w Galerii Jurand.
Przedstawicielka inwestycji podkreśla, że często są to ludzie, którzy na co dzień mieszkają w dużym mieście, chociażby w Warszawie, ale lato chcą spędzić na Mazurach. - Trzeba pamiętać też, że w Szczytnie jest Wyższa Szkoła Policji – a to dodatkowe 2-3 tys. osób, które mogą być zainteresowane Galerią - dodaje.
Kachel zwraca też uwagę, że w pobliżu Szczytna, w Szymanach, znajduje się też Port Lotniczy Olsztyn-Mazury. To jedyne lotnisko w województwie.
Lokalna galeria, ogólnopolskie marki
Jakie sklepy będą czekać na klientów galerii, gdy ta otworzy się we wrześniu? - Jeśli chodzi o najemców, to jesteśmy na ostatnim etapie rozmów, jednak przed podpisaniem umowy nie możemy ujawniać, co to będą za firmy. W każdym razie będą to ogólnopolskie marki – zarówno handlowe, jak i usługowe - słyszymy od przedstawicieli inwestora.
Galeria Jurand
Firma Nieruchomości Tomczak Sp. J. zaznacza, że doświadczenie w budowaniu centrów handlowych już ma - i to nie tylko tak małych. Do niej należy Galeria Bursztynowa w Ostrołęce - przeszło dziesięć razy większa od tej ze Szczytna. Firma ma też czterogwiazdkowy hotel Natura Mazur Resort & Conference.
A skąd nazwa galerii ze Szczytna? - To nawiązanie do dawnego kina Jurand w Szczytnie. Ludzie wciąż kojarzą i cenią tę nazwę, więc postanowiliśmy przy niej pozostać. Także logo naszej Galerii nawiązuje do kina - wyjaśnia nam Anna Kachel.
Jak zapewnia inwestor, Galeria Jurand może nie będzie i duża, ale standard będzie miała wielkomiejski - i jeśli chodzi o ofertę sklepów, i jeśli chodzi o design oraz wyposażenie. Eksperci w to wierzą i zaznaczają, że centra w mniejszych miastach wcale nie muszą być gorsze od tych wielkomiejskich.
- Część takich inwestycji powstaje w formacie małego parku handlowego, w którym wszystkie lokale dostępne są z poziomu parkingu, ale są również takie w formacie małej galerii handlowej. Oferta takich obiektów jest zbliżona do tej znanej z większych centrów, ograniczona jest natomiast liczba sklepów oferujących produkty z tej samej kategorii, np. mody czy obuwia. Wśród inwestorów, którzy aktywnie budują tego typu centra jest np. Dekada Reality czy Immofinanz. Często również za takie inwestycje odpowiadają lokalni przedsiębiorcy - wyjaśnia nam Wioleta Wojtczak z Savills.
- Inwestorzy i deweloperzy galerii handlowych już od jakiegoś czasu przyglądają się mniejszym miastom. Duże aglomeracje są mocno nasycone powierzchniami handlowymi i naturalne jest wybieranie miast mniejszych - zaznacza z kolei Michał Malicki, ekspert ds. rynku handlowego z Colliers International.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl