Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Ratajczak
|

Alarmujący raport Najwyższej Izby Kontroli. Kolejki do lekarzy się wydłużyły, coraz częściej sami musimy płacić za leczenie

40
Podziel się:

Najwyższa Izba Kontroli nie pozostawia złudzeń. Na leczenie wydajemy za mało pieniędzy, a pacjenci czekają w coraz dłuższych kolejkach. - System jest niedofinansowany. Wydatki na służbę zdrowia są jednymi z najniższych w Europie. Polscy pacjenci nadal muszą dopłacać do leczenia z własnej kieszeni - punktuje Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Najwyższa Izba Kontroli wskazuje winnych braku poprawy w służbie zdrowia - NFZ i Minister Finansów
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje winnych braku poprawy w służbie zdrowia - NFZ i Minister Finansów

Najwyższa Izba Kontroli w najnowszym raporcie nie pozostawia złudzeń: na leczenie wydajemy za mało pieniędzy, a pacjenci czekają w coraz dłuższych kolejkach. - System jest niedofinansowany. Wydatki na służbę zdrowia są jednymi z najniższych w Europie. Polscy pacjenci nadal muszą dopłacać do leczenia z własnej kieszeni - punktuje Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Jak wynika z raportu NIK, sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest fatalna. Coraz częściej ciężar leczenia leży na barkach chorych.

- Pacjenci nie odczuwają wzrostu nakładów na ochronę zdrowia. Kolejki do lekarzy i przychodni nadal są bardzo długie. Do tego nadal występuje problem z jakością usług. Zdarza się, że pacjenci w poszukiwaniu lekarzy muszą jeździć do innego województwa - alarmuje Krzysztof Kwiatkowski.

Najwyższa Izba Kontroli właśnie opublikowała raport o realizacji zadań Narodowego Funduszu Zdrowia w ubiegłym roku. Wnioski? Jest bardzo źle.

Polska pod względem wydatków na leczenie jest w ogonie krajów europejskich. I na niewiele zdało się podniesienie nakładów o 3 mld zł w ubiegłym roku. NIK alarmuje, że system jest wciąż niedofinansowany.

NIK zaznacza, że "dostęp pacjentów do świadczeń medycznych jest wciąż znacznie ograniczony". Jak wynika z analizy, średni czas oczekiwania pacjentów na udzielenie pomocy wydłużył się w przypadku większości analizowanych oddziałów, pracowni, zakładów i poradni.

Wydatki bieżące na ochronę zdrowia w Polsce w 2016 r. stanowiły 6,4 proc. PKB (wydatki ogółem, publiczne i prywatne), co znacząco odbiega od wartości notowanych w innych krajach europejskich. W naszym regionie mniej na służbę zdrowia wydaje tylko Łotwa (5,7 proc. PKB). Mniej od Polski na pacjentów przeznacza też Luksemburg, jednak ze względu na różnice w zarobkach trudno mówić, że jest to dla naszego kraju jakikolwiek argument.

Niemcy na służbę zdrowia wydają 11,3 proc. PKB, a Francja 11 proc. Więcej od Polski wydają nawet Słowacy (6,9 proc. PKB), Węgrzy (7,6 proc. PKB) i Czechy (7,2 proc. PKB). Pod względem nakładów na służbę zdrowia nie możemy się równać też z Grecją - objętą od lat kryzysem i ścinającą wydatki z budżetu. A mowa przy tym wszystkim tylko o wydatkach względem produktu krajowego brutto.

Warto zerknąć jeszcze na wydatki na jedną osobę w dolarach. Niemcy wykładają średnio 5,5 tys. dolarów, Polacy 1,7 tys. dolarów na głowę każdego mieszkańca.

Podobnie sytuacja przedstawiała się przy porównaniu kwot wydatkowanych na jednego mieszkańca w tych krajach.

NIK zauważył jednak, że coraz częściej to sami Polacy finansują swoje leczenie. Udział wydatków ponoszonych przez pacjentów, w wydatkach na ochronę zdrowia jest wysoki od kilku lat.

Przykład? W 2015 roku sfinansowane przez pacjentów było 23,2 proc. Dla przykładu, we Francji obywatele odpowiadają za 6,8 proc. wydatków, Niemczech za 12,5 proc, a w Czechach za 13,7 proc. Tymczasem w 2016 roku polscy pacjenci musieli płacić z własnej kieszeni na ochronę zdrowia jeszcze więcej - wydatki te wzrosły do 23,4 proc. wydatków ogółem. W tym samym czasie w Szwecji te wskaźniki spadały.

Co najgorsze, nawet ostatnie zwiększenie wydatków na służbę zdrowia o 3 mld zł na niewiele się zdało. Połowa z tych pieniędzy trafiła na podwyżki wynagrodzeń personelu medycznego.

NIK zaznacza, że podwyżki nie zostały powiązane z realizacją świadczeń i zwiększeniem ich dostępności. I nie sposób się dziwić. Zawody medyczne w Polsce od lat nie miały podwyżek. Część ratowników medycznych na paskach wypłaty ma wpisane kwoty niewiele wyższe niż woźni pracujący w szpitalach.

Zobacz także: Zobacz także: Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł o tabletce "dzień po"

To nie koniec fatalnych wiadomości. Z ustaleń NIK wynika, że czas oczekiwania na udzielenie świadczenia wydłużył się w przypadku większości analizowanych komórek organizacyjnych (oddziały, pracownie, zakłady, poradnie). Tylko w kilku miejscach kolejki się skróciły.

Najwyższa Izba Kontroli zaznacza, że część winy za sytuację ponosi Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia. "Nie podejmował wystarczających działań w celu zmiany systemowych rozwiązań dotyczących funkcjonowania ochrony zdrowia". Na jego barki spada odpowiedzialność za różnice w dostępie do świadczeń, a nawet niezapewnienie odpowiednich rozwiązań informatycznych.

"Zdaniem Izby zaniechania te utrudniają realizację zadań ustawowych Narodowego Funduszu Zdrowia, związanych z zapewnieniem obywatelom równego dostępu do świadczeń zdrowotnych oraz zwiększają koszty jego działalności" - czytamy w raporcie podsumowującym kontrolę.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(40)
WYRÓŻNIONE
ZK590
7 lat temu
W każdym wymiarze widać że wszelkich dóbr brakuje dla tej ilości Polaków a rząd wpadł w amok mnożenia mnożenia 500+.
Łukasz
7 lat temu
Niech rolnicy płacą składki !
Aaa
7 lat temu
To jest po prostu chore rolnicy nie placa zusu i nfz. Wszystko jest na barkach pracujacych na umowie smieciowe (bo jak inaczej nazwac umowe o prace w ktorej panstwo minimum 40% zabiera) To jest skandal.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (40)
zxz
7 lat temu
Wiadomo, że pracownicy w urzędach służby zdrowia nie odpowiadają za pacjenta i maja tak wygórowane pensje. Pan Minister nie wie o tym. W zasadzie nic nie robi..... Nawet nie może zlikwidować kolejek. Najgorzej mnie denerwuje, że bardzo długo się czeka na badania specjalistyczne takie jak: rezonans, tomograf , i inne. oraz przyjęcie do szpitala / kolejka, zapisy /Ludzie nie doczekają badan i umierają. To co w tym roku ludzi poumierało niech zobaczy P. Minister statystyki....,
Eternit
7 lat temu
A jest na to prosty sposób. Zlikwidować recepty i ludzie sobie sami wyszukają leki w internecine i sami sobie je kupią bez konieczności stania w kolejce aby im lekarz przepisał.
Grzegorz
7 lat temu
i bardzo dobrze wszyscy zalowali rezydentom 5tys zl mies to niech stoja w kilometrowych kolejkach
Wacio
7 lat temu
A Szydło coś tam popiskiwała, że wystarczy nie kraść. To teraz niech wytłumaczy czy kradnie się jak dawniej czy jednak nie wystarczy nie kraść.
szaman2
7 lat temu
Należy jak najszybciej zlikwidować rządowe przywileje w temacie zdrowie. Żadnych forów przed obywatelami. W normalnej kolejce zapisywać na ostatnie pozycje i niech czekają tak, jak cały Naród. Skoro kpią sobie z obywateli, to powinni zapoznać się z problemem dogłębnie na własnym i rodzin przykładzie. To samo dotyczy innych dziedzin życia. Politycy powinni żyć na ziemi obok nas, bo inaczej niczego dobrego nie zrobią dla społeczeństwa.
...
Następna strona