Radziwiłł ocenił, że obecnie system ochrony zdrowia "jest chaotyczny" i można mieć wątpliwości, czy środki na niego przeznaczone są wydawane racjonalnie. Zdaniem ministra system należy uporządkować, by rozsądnie dysponować posiadanymi zasobami. "To są nie tylko kwestie finansów, ale także np. kadry" - zaznaczył. Jak mówił, MZ zwiększa nabór na studia medyczne; wprowadzono też system IOWISZ wykorzystywany przy ocenie, czy planowana inwestycja jest celowa.
Radziwiłł przypomniał, że Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, by kraje o podobnym jak Polska poziomie zamożności na ochronę zdrowia przeznaczały 6 proc. PKB., podczas gdy obecnie w Polsce jest to ok. 4,5 proc. PBK. "Ta różnica jest tak ogromna, że nie da się jej naprawić w ciągu jednej chwili" - ocenił.
"Żeby to zmienić potrzebna jest decyzja, jeżeli chodzi o przesunięcia priorytetów w wydatkach publicznych. (...) Będę namawiał, żebyśmy weszli na ścieżkę podwyższania tych nakładów (na służbę zdrowia - PAP) i liczę, że to się uda rozpocząć od 2018 r." - powiedział. Zaznaczył, że ostatecznej decyzji w tej sprawie - a więc ustawy, która by ten wzrost gwarantowała - jeszcze nie ma.
Minister zapewnił też, że nie ma planów podwyższenia składki zdrowotnej płaconej przez obywateli lub podatków (po likwidacji składki).