Po zniesieniu obowiązku szkolnego dla sześciolatków Związek Nauczycielstwa Polskiego ogłosił, że na Dolnym Śląsku prace może stracić nawet półtora tysiąca nauczycieli. To dlatego, że do pierwszych klas pójdzie dużo mniej dzieci i nie powstanie tyle klas, ile zakładały samorządy.
Aktualizacja 15:58
Przebywająca w poniedziałek we Wrocławiu minister edukacji Anna Zalewska zaprzeczyła jednak mówiąc, że to nieprawdziwe informacje. Wyjaśniła, że liczba dzieci jest stała, a nauczyciel uczący w klasach 1-3 uczy również w przedszkolu. - To kwestia odpowiedzialności samorządowców za to, żeby miejsca pracy były właśnie w przedszkolach - powiedziała minister edukacji.
Mimo to związkowcy złożą w Sejmie propozycję zmian w przepisach, które pozwolą zatrzymać nauczycieli w szkołach, znajdując im zajęcie w świetlicy lub bibliotece. W poniedziałek we Wrocławiu odbywa się pierwsza z 16 wielkich debat oświatowych, które kolejno zostaną zorganizowane w każdym województwie.
27 czerwca w Toruniu cykl zostanie podsumowany. - Tam poinformujemy, jak będzie wyglądać zmiana systemu edukacji. W lipcu i sierpniu przedstawimy założenia do ustawy i poddamy je konsultacjom społecznym. W 2017 r. rozpoczniemy zmiany w systemie edukacji, które będą trwały kilka lat - mówiła minister.
Zalewska tłumaczyła, że zmiany w systemie edukacji są konieczne "choćby ze względu na olbrzymi niż demograficzny". - Co roku będzie 50 tys. mniej uczniów, a przy tym mamy nadpodaż nauczycieli; do tego infantylny system edukacji w liceach ogólnokształcących, które są dziś jedynie kursem przygotowawczym do matury - mówiła.
Szefowa MEN podkreśliła, że jednym z priorytetów jej resortu jest obecna sytuacja związana z wejście w życie ustawy o systemie oświaty znoszącej od 1 września tego roku obowiązek szkolny dla sześciolatków. Zgodnie z nowelizacją dzieci będą obowiązkowo rozpoczynać naukę w wieku siedmiu lat, po rocznym obowiązkowym przygotowaniu przedszkolnym dla sześciolatków.
- W 2016 r. wszystkie organy prowadzące mają pieniądze na sześciolatki, obojętnie czy pozostaną one w przedszkolu, czy pójdą do szkoły. W 2017 r. razem z samorządami znajdziemy takie pieniądze i to jest priorytet na przyszły rok. Nie chcemy, by 6-latki były zakładnikami polityki i pieniędzy - mówiła Zalewska. Szefowa MEN podkreśliła jednocześnie, że nie obawia się, że po wejściu w życie noweli znoszącej obowiązek szkolny dla 6-latków zabraknie miejsc w przedszkolach dla 3-latków. - Według naszych obliczeń w przedszkolach będzie 50 tys. wolnych miejsc - mówiła.
Zalewska przypomniała, że wkrótce w Sejmie będzie głosowany projekt noweli ustawy likwidującej tzw. "godziny karciane" oraz noweli likwidującej sprawdzian dla szóstoklasistów. - Rezygnujemy z testów, które nic nie dawały. Zaoszczędzone zostanie przez to kilkadziesiąt milionów złotych, co pozwoli na przykład zorganizować arbitraże przy Centralnych Komisjach Egzaminacyjnych, gdzie uczniowie będą mogli odwołać się od wyników matur - mówiła.
Zmiany mają - jak podkreśliła minister - dotyczyć również szkolnictwa zawodowego i ogólnokształcącego. - W czerwcu chcemy pokazać nasz pomysł na szkolnictwo zawodowe. Chcemy uelastycznić edukację zawodową - mówiła