- Zbliża się jesień, potem zima, chcemy, aby jak najwięcej rodzin mogło wrócić do swoich domów - powiedziała w piątek w Gdańsku premier Beata Szydło. - Przystępujemy w tej chwili do tego, aby jak najszybciej były odbudowane budynki, przede wszystkim mieszkalne - dodała.
W piątek premier wzięła udział w odprawie w komendzie wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. Spotkała się z funkcjonariuszami PSP, strażakami ochotnikami oraz policjantami biorącymi udział w akcjach ratowniczych, oraz usuwaniu skutków nawałnic.
W spotkaniu uczestniczyli też minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak oraz wojewodowie pomorski, kujawsko-pomorski i wielkopolski.
Powołując się na dane przedstawione przez wojewodów, premier poinformowała o szacunkowych stratach w budynkach, "przede wszystkim gospodarczych i mieszkalnych", poniesionych w poszczególnych województwach. - To jest ok. 200 mln zł w województwie kujawsko-pomorskim, 27 mln w województwie pomorskim i 38 mln w województwie wielkopolskim - wymieniła.
Szydło podkreśliła, że "są to już wyszacowane kwoty, które będą wypłacane tym, którzy utracili swój dobytek, utracili mienie, mają uszkodzone budynki".
- Przystępujemy w tej chwili do tego, aby jak najszybciej były odbudowane budynki, przede wszystkim mieszkalne. To jest ten moment, gdy musimy się spieszyć; zbliża się jesień, potem zima, chcemy, aby jak najwięcej rodzin mogło z powrotem wrócić do swoich budynków - podkreśliła premier.
Podczas konferencji prasowej premier zadeklarowała, że rząd jest przygotowany na wypłatę środków finansowych, "tylko wnioski muszą być złożone przez samorządy".
Wideo: * *Beata Szydło o usuwaniu skutków nawałnic
- Jest potrzebna współpraca i szybka synchronizacja pomiędzy samorządami i wojewodami - zaznaczyła. Powiedziała, że podczas spotkania ustalono, że "wojewodowie wypracują sposób bezpośredniego dotarcia do każdej poszkodowanej rodziny". Zadeklarowała, że "każda poszkodowana rodzina otrzyma do siebie do domu informację, jaka pomoc jej przysługuje i gdzie po nią ma się zgłosić".
Wojewoda pomorski Dariusz Drelich poinformował media, że "te wypłaty realizowane są cały czas". - W tej chwili każde zamówienie gminy jest realizowane na bieżąco, codziennie przekazujemy pieniądze - powiedział.
- Już zaczęliśmy wypłacać po 20 tys. zł na remonty, w zasadzie wszystkie kwoty do 6 tys. zł zostały wypłacone - dodał. - Początek września jest całkowicie realny do tego, aby zacząć wypłacać te kwoty do 100 i 200 tys. zł, i powinniśmy szybko (sobie) z tym poradzić - powiedział.
Szydło powiedziała dziennikarzom, że prywatni właściciele lasów, które zostały zniszczone podczas nawałnicy, także otrzymają pomoc. - Lasy Państwowe będą udzielały tej pomocy i to już się dzieje, zostały uruchomione procedury - dodała.
Powiedziała, że też w Ministerstwie Rolnictwa przygotowywana jest procedura, zgodnie z którą w ramach usuwania skutków nawałnic lasy zostaną potraktowane podobnie jak uprawy rolne. Zapowiedziała, że "już wkrótce będziemy mogli powiedzieć, na jakich zasadach będzie można o tę pomoc się ubiegać".
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej poinformował, że wysokość strat poniesionych w wyniku sierpniowych nawałnic nie przekroczyła progów uprawniających do ubiegania się o środki z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej.
Zaznaczył, że "zasady ubiegania się o pomoc z Funduszu Solidarności UE są jasno sprecyzowane, są określone progi uprawniające do tej pomocy".
- Mogę powiedzieć, że straty, które zostały wyszacowane na dziś, nie powodują przekroczenia tych progów. To jest dobra wiadomość - powiedział minister. Jednocześnie zaznaczył, że "każda tego rodzaju nawałnica jest dotkliwa".
Wyjaśnił, że np. w województwie pomorskim, aby można było aplikować o wsparcie, straty musiałyby wynosić więcej niż 1,5 proc. produktu krajowego brutto województwa, czyli kwoty 350 mln euro. - Tego progu straty odnotowane w województwie pomorskim z całą pewnością nie przekroczyły - powiedział Błaszczak.
Premier, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz komendant główny PSP Leszek Suski podziękowali funkcjonariuszom biorącym udział w usuwaniu skutków nawałnic. - Po raz kolejny Polacy się na was nie zawiedli, po raz kolejny byliście pierwsi tam, gdzie pomoc była potrzebna - powiedziała Szydło. - To była wielka presja czasu; wielka presja, która była również wywoływana przez media, przez polityków, przez ludzi, co jest rzeczą naturalną, bo w takich sytuacjach szybkie działanie i oczekiwanie jest zawsze ogromne - dodała.
- Gdybyśmy chcieli wynagrodzić to, co zrobiliście, to nie ma, wydaje mi się, takiej ceny - oceniła. Funkcjonariuszy, którzy pomagali w zniszczonych miejscowościach nazwała "nosicielami otuchy i nadziei".
- Państwo udowodniliście, że jesteście wierni przysiędze, którą składaliście, przystępując do służby. Jesteście gotowi poświęcić własne zdrowie i życie, żeby ratować życie innych - powiedział Błaszczak do funkcjonariuszy.
Ponad 60 funkcjonariuszom PSP i policji, strażakom ochotnikom i osobom prywatnym uczestniczącym w akcji pomocy na terenach, które ucierpiały podczas nawałnicy, wręczone zostały nagrody finansowe, wyróżnienia i dyplomy. Ochotnicze Straże Pożarne z kilkunastu miejscowości otrzymały też promesy na odkupienie sprzętu zużytego podczas akcji.