Belka nie chciał odnieść się wprost w kwestii dotyczącej Standard & Poor's Ratings Services, która dokonała obniżenia ratingu bez wcześniejszej zapowiedzi obniżenia perspektywy.
- Chciałbym zwrócić uwagę na dwa dokumenty, które były produktem pracy albo NBP, albo Komitetu Stabilności Finansowej. Rada Polityki Pieniężnej jednomyślnie przyjęła opinię o projekcie budżetu na rok 2016. To jest bardzo ciekawy dokument, który w sposób wyważony pokazuje wyzwania stojące przed polską polityką gospodarczą i budżetową w najbliższym czasie - powiedział Belka w rozmowie z TVN24 BiŚ.
- Minister stanął przed wyzwaniem zaabsorbowania w budżecie kosztów ustawy programu Rodzina 500+. Uwzględnił wpływy z podatku bankowego, od handlu detalicznego oraz skorzystał z tego, że przetarg na częstotliwości LTE nie wypalił w roku 2015, więc te przychody zostały przesunięte na przyszły rok. W ten sposób budżet się zamknął. W tym budżecie na 2016 r. nie uwzględniono jeszcze wzrostu ściągalności podatków, szczególnie podatku VAT - wyjaśnił szef banku centralnego.
Dodał jednak, że 9 mld zł przychodów z przetargu na LTE to są wpływami jednorazowymi. - A więc trzeba znaleźć w roku przyszłym zarówno na program Rodzina 500+, jak i ewentualne inne propozycje wydatkowe, stabilne źródła dochodów. Z szacunkiem wyrażam się o projekcie budżetu na 2016, ale stoją przed nami bardzo trudne problemy w kolejnym okresie. Będziemy się dokładnie przyglądać jak budżet jest realizowany - powiedział Belka.
Dodał, że to jest także przedmiotem najwyższego zainteresowania agencji ratingowych, które reagują może nieco inaczej.