Zbigniew Jakubas sprzedał Cyfrowemu Polsatowi większość swoich akcji Netii jeszcze przed wezwaniem. W tym roku skupował na giełdzie akcje telekomunikacyjnej spółki po niskich cenach, dzięki czemu może sobie przypisać pokaźny zysk.
Cyfrowy Polsat, spółka zależna od miliardera Zygmunta Solorza-Żaka (prawie 58 proc. akcji i 64 proc. głosów na wza), kupiła w dwóch pierwszych dniach bieżącego tygodnia 32 proc. akcji Netii w transakcjach pakietowych, płacąc prawie 639 mln zł. Ma zamiar jeszcze dokupić w wezwaniu kolejne 34 proc., w rezultacie osiągając kontrolny pakiet 66 proc. głosów. Płaci za akcję 5,77 zł.
Okazało się to bardzo dobrą wiadomością dla innego miliardera - Zbigniewa Jakubasa. Ten od ostatniej dekady lipca skupował intensywnie akcje Netii na giełdzie poprzez swój wehikuł inwestycyjny FIP 11 FIZ Aktywów Niepublicznych. To może sugerować, że coś mógł już wtedy wiedzieć o zainteresowaniu Cyfrowego Polsatu. Zwiększył w tym roku pośredni (przez kontrolowaną Mennicę Polską i FIP 11 FIZ AN) udział w Netii z 38 do 42,5 proc.
Wydał na to ponad 60 mln zł, płacąc średnio około 3,80 zł za akcję. Wykorzystał przy tym prawdopodobnie 21 mln zł dywidendy z Netii, którą otrzymał jego wehikuł inwestycyjny. Miał też 14 mln zł dywidendy od Mennicy Polskiej.
Sprzedając w poniedziałek i wtorek te same akcje zarobił na nich około 30 mln zł. Łącznie ze sprzedażą kupowanych trzy lata temu udziałów ma już 75 mln zł zysku. Jeśli sprzeda też pozostały pakiet 10,5 proc. w wezwaniu Cyfrowego Polsatu, to zarobi łącznie ponad 90 mln zł.
Jakubas od lipca na zakupach
Jeszcze w połowie roku podmioty miliardera Zbigniewa Jakubasa miały 38 proc. akcji Netii. Mimo tak wysokiego udziału Jakubas nie miał kontroli nad spółką, bo w rękach czterech największych po nim akcjonariuszy znajdowało się 38,8 proc. akcji, a sporo miały ich jeszcze fundusze emerytalne i inwestycyjne.
Wtedy nie mógł być zadowolony z wyników inwestycji w telekomunikacyjną spółkę, bo trzy lata wcześniej, wraz z kontrolowanymi podmiotami, czyli Mennicą Polską i funduszem FIP 11 FIZ Aktywów Niepublicznych, płacił za jedną akcję 5,49 zł.
Wtedy ubiegł w przejęciu Netii telewizję kablową Vectra, która dawała w wezwaniu 5,31 zł. Jakubas zaoferował lepszą cenę i potem długo musiał przełykać gorycz strat na inwestycji. Kurs Netii spadał. W sierpniu b.r. osiągnął nawet w notowaniach giełdowych swoje ośmioletnie dno 3,65 zł.
W lipcu Jakubas ruszył jednak do ofensywy, nie zważając, że wyniki spółki się pogorszyły. W drugim kwartale spółka miała 15 mln zł zysku netto, czyli o 36 proc. mniej niż rok temu. Trzeci kwartał dał wyniki na podobnym poziomie, o 14 proc. niższe niż rok wcześniej.
Od 21 lipca do 27 września poprzez swój wehikuł inwestycyjny FIP11 przejął 2,2 proc. akcji Netii za łącznie ponad 28 mln zł. Płacił średnio zaledwie po 3,70 zł za akcję.
Nie zważając na słabsze wyniki spółki, miliarder wytrwale skupywał akcje z rynku. W pierwszej połowie października za ponad procent akcji płacił już po 3,90 zł za akcję. Pod koniec tego miesiąca dokupił jeszcze pół procent po 4,05 zł za akcję. W końcu doszedł do 42,5 proc. udziału w kapitale spółki.
Podsumowując wydał na skup akcji Netii łącznie około 60 mln zł, płacąc średnio około 3,80 zł za akcję. Gdy sprzedawał te akcje spółce Solorza, były już o 30 mln zł droższe. 4 i 5 grudnia zbył pakiet łącznie 32 proc. akcji Netii za 639 mln zł.
Notowania akcji Netii w ostatnich trzech latach src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1417864190&de=1512576600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=NET&colors%5B0%5D=%230082ff&st=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>