Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Bartosz Chochołowski
|

Niby liniowy, niby progresywny, czyli jak socjalistyczna władza podatki ściągała

1
Podziel się:

Podatki od dochodów w Polsce są obecnie zbyt wysokie? Może i tak,
ale gdy się je porówna z 85-procentową stawką obowiązującą w czasach PRL-u, albo z 94-procentową stawką, którą musieli płacić do lat pięćdziesiątych Amerykanie, to polscy bogacze mogą się cieszyć,
że oddają jedynie "marne" 40 procent. W 15. rocznicę wprowadzenia
w Polsce podatku PIT, przeczytaj w Money.pl o jego historii, perypetiach podczas wprowadzania tego podatku oraz jak płacono państwu daniny w czasach PRL-u.

Niby liniowy, niby progresywny, czyli jak socjalistyczna władza podatki ściągała
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

*Podatki od dochodów w Polsce są obecnie zbyt wysokie? Może i tak, ale gdy się je porówna z 85-procentową stawką obowiązującą w czasach PRL-u, albo z 94-procentową stawką, którą musieli płacić do lat pięćdziesiątych Amerykanie, to polscy bogacze mogą się cieszyć, że oddają jedynie "marne" 40 procent. W 15. rocznicę wprowadzenia w Polsce podatku PIT, przeczytaj w Money.pl o jego historii, perypetiach podczas wprowadzania tego podatku oraz jak płacono państwu daniny w czasach PRL-u. *

Coroczne wypełnianie i składanie deklaracji podatkowej stało się rytuałem. W tym roku PIT-a wypełnimy i złożymy po raz czternasty. Ustawa, która zrewolucjonizowała opodatkowanie osób fizycznych obchodzi w tym roku piętnastolecie. Datowana jest na 26 lipca 1991 roku.

| ac">

|
| --- |
| Wraz z wprowadzaniem PIT-ów zmieniały się urzędy skarbowe - przygotowywano punkty obsługi dla rzeszy podatników, którzy musieli zacząć rozliczać się z fiskusem. W trakcie remontu ten urząd w Białymstoku przez chwilę był urzędem "karbowym". Pewnie mocno trzymał podatników w karbach... |
| Fot. PAP/CAF Zdzisław Lenkiewicz |

Niewiele jest ustaw, które tak mocno zmieniają nasze życie
i przyzwyczajenia. Wcześniej - poza przedsiębiorcami - niewiele osób wiedziało, co to są podatki, jak się je płaci i gdzie znajduje się właściwy urząd skarbowy.

Podatek od osób fizycznych - czyli dziś już wszystkim znany PIT - po raz pierwszy musieliśmy zapłacić za 1992 rok. Tak więc Polacy pierwsze deklaracje podatkowe składali na początku 1993 roku.

Warto jednak przypomnieć, jak wyglądała rzeczywistość w erze sprzed PIT-a, czyli jak w PRL-u ściągano podatki, że wielu ludzi nawet nie wiedziało, iż je płaci.

Podatki były, ale niezauważalne

Jak wyglądał polski system podatkowy zanim nastała era PIT-ów? Według powszechnej opinii nie było wtedy w Polsce podatków. Pensja netto równa była pensji brutto. Takie odczucie wynikało z tego, że podatek od pensji odprowadzał pracodawca, a pracownik otrzymywał już pensję po potrąceniu podatku i nie musiał się corocznie rozliczać z urzędem skarbowym. Prostota tego rozwiązania dla podatników wynikała
między innymi z tego,
że zdecydowana większość pracodawców była zakładami państwowymi. Zakład pracy nie rozliczał poszczególnych pracowników, tylko płacił do urzędu skarbowego 20 procent z funduszu płac. Była to bowiem pewna forma podatku liniowego
- wynoszącego 20 procent. Skoro nie było różnych skali, żadnych ulg - nie trzeba było się rozliczać.

PRL-owski podatek dlatego był tylko w pewnym sensie liniowym, bo państwo upominało się o dochody szczególnie dużo zarabiających ludzi. Liniowa stawka podatku od wynagrodzeń ze stosunku pracy w sektorze prywatnym wynosiła najczęściej 20 lub 17,5 procent. W odniesieniu do honorariów artystycznych 10 procent, a od umów zlecenia lub o dzieło 20 procent podstawy opodatkowania. Po przekroczeniu administracyjnie ustalonego limitu wpadało się jednak w podatek wyrównawczy. Takich osób wśród pracobiorców nie było jednak wiele. Maksymalna stawka wynosiła 50 procent, ale przysługiwały ulgi, między innymi dla osób wykonujących zawody twórcze, na utrzymanie dzieci, na budowę i remont domu.

| [ ( http://static1.money.pl/i/podatki/historia/p1985_m.jpg ) ] (#) |
| --- |
| Ile trzeba było zapłacić podatku za 1985 rok, gdy zarobiło się 5 mln zł (wtedy duże pieniądze, a dziś warte - po hiperinflacji z początku lat 90. i denominacji z 1995 roku - 500 zł)? Fiskus zabierał aż 3.499.250 zł, czyli dzisiejsze prawie 350 zł. Zobacz drakońską skalę podatkową z tego okresu na skanie z oryginalnego dziennika ustaw z 1985 roku. |

"Jedynie 1-2 procent osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach płaciło podatek wyrównawczy. Była to nieliczna grupa, gdyż generalnie zarobki były wtedy bardzo spłaszczone" - opowiada Hubert Mikołajczyk z departamentu podatków bezpośrednich Ministerstwa Finansów.

Dla zwykłego podatnika system podatkowy nie był uciążliwy. Nawet, jeśli poza miejscem pracy robił coś na umowę o dzieło lub zlecenie, to z reguły na rzecz uspołecznionych instytucji, które takie przychody rozliczały i odprowadzały podatek. Natomiast usługi na rzecz osób prywatnych z reguły były poza systemem podatkowym. Zleceniodawca nie potrzebował faktury, więc pieniądze przechodziły tylko z ręki do ręki. Dodatkowe zajęcia nazywane były "fuchami". Był to sposób na dorobienie do z reguły niskiej pensji w państwowym zakładzie. Nie nazywało się to w tedy szarą strefą, jak dziś, ani nie było społecznie potępiane.

Badylarze pod podatkowym pręgierzem

W gospodarce uspołecznionej działali nieliczni przedstawiciele small biznesu - jak byśmy ich dziś nazwali, a za PRL-u nazywani byli pogardliwie badylarzami. Mówiło się też o nich prywatna inicjatywa. Obowiązywały urzędowe normy, które mówiły, jaki jest obrót towarami, na przykład w warzywniaku. Urzędnik skarbowy mógł się powołać na normę i wyliczyć należny podatek od obrotu według urzędowej normy, nawet gdyby ona nijak miała się do rzeczywistości.Ta grupa od początku była obeznana z deklaracjami podatkowymi - rozliczali się z uzyskiwanych dochodów i byli pod stałą opieka urzędów skarbowych, a wcześniej wydziałów skarbowych.

Płacili oni podatek od dochodów, którego wielkość zależała od osiągniętych zysków. Był on dość dotkliwy, gdyż najwyższa stawka w pewnych okresach wynosiła aż 85 proc.

"Było kilka form opodatkowania, a ciekawą był ryczałt umowny. Urząd skarbowy umawiał się z podatnikiem, jaki podatek będzie on płacił" - wspomina Hubert Mikołajczyk. "Ryczałt ten był ustalany na podstawie danych z funkcjonowania firmy."

Stopniowo stawki podatkowe spadały. W 1991 roku, przed wprowadzeniem podatku PIT, maksymalny podatek nie mógł być większy, niż 40 procent, czyli był równy najwyższej stawce wprowadzonego podatku PIT.

Od wysokich podatków prywatnej inicjatywie nie łatwo było uciec. Jeśli kontrolerzy mieli podejrzenia, że obrót lub zysk w firmie był znacznie większy, niż zadeklarował to przedsiębiorca, mogli naliczyć domiar.

Trudno było też uciec przed kontrolą, gdyż prywatnych firm było niewiele. O ile dziś jednemu urzędowi podlega od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy firm (osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą), to wtedy było ich kilkaset. Często naczelnik urzędu skarbowego znał większość podlegających mu biznesmenów z widzenia i po nazwisku. Trudno było ukryć się w anonimowym tłumie.

|

|
| --- |
| Zagubionym podatnikom w wypełnianiu PIT-ów pomagają urzędnicy. Na zdjęciu jeden z łódzkich urzędów skarbowych w gorącym okresie składania deklaracji podatkowych. |
| Fot. PAP/Andrzej Zbraniecki |

Jednak mimo tego, że prywatna inicjatywa była często kontrolowana, naliczano im domiary, to powodziło jej się znakomicie. Wynikało to z tego, że w gospodarce permanentnych niedoborów schodził na pniu każdy wyprodukowany przez nich towar, nawet, gdy jego jakość pozostawiała wiele do życzenia. W prywatnych sklepach zawsze byli klienci, bo były w nich towary, których próżno było szukać w państwowych placówkach handlowych.

Tak więc fiskus nie mógł specjalnie zaszkodzić drobnym przedsiębiorcom. Z jednej strony byli na cenzurowanym, bo nie pasowali do uspołecznionej gospodarki, z drugiej tolerowani, bo uzupełniali braki socjalistycznego systemu.

pit
podatki
Historia pitu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Piotr
4 lata temu
Ale w PRL nie płaciłem VAT-u od każdego zakupionego produktu. Kiedyś płaciło się podatek 20% i na tym koniec - dzisiaj płacimy 19% a dodatkowo 22 % VAT-u za każdy zakupiony produkt czy też usługę a to rocznie wyniesie razem 70 % podatku JAKI WNIOSEK ?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Piotr
4 lata temu
Ale w PRL nie płaciłem VAT-u od każdego zakupionego produktu. Kiedyś płaciło się podatek 20% i na tym koniec - dzisiaj płacimy 19% a dodatkowo 22 % VAT-u za każdy zakupiony produkt czy też usługę a to rocznie wyniesie razem 70 % podatku JAKI WNIOSEK ?