Polska Fundacja Narodowa potwierdziła informacje o zerwaniu współpracy z Mateuszem Kusznierewiczem przy projekcie Polska 100. Trzyletni rejs jachtu dookoła świata miał kosztować 3 mln zł rocznie. Na współpracy zaważyły problemy finansowe fundacji olimpijczyka.
"Gazeta Wyborcza" uzyskała od PFN potwierdzenie swoich wcześniejszych informacji, że firmowana przez Kusznierewicza Fundacja Navigare nie otrzymała kolejnej transzy finansowania projektu Polska 100 i współpraca obu fundacji została zerwana.
W przesłanym gazecie komunikacie, PFN wyjaśniła, że 7 maja otrzymała od Fundacji Navigare informację, że 8 maja jej zarząd zamierza złożyć wniosek do sądu o ogłoszenie upadłości.
"Niestety w ostatnich tygodniach otrzymaliśmy szereg niepokojących sygnałów o niewywiązywaniu się przez Navigare z dotychczasowych ustaleń i deklaracji. Jednocześnie 9 kwietnia trafiło do nas pismo o postępowaniu komorniczym prowadzonym wobec Mateusza Kusznierewicza"- pisze PFN.
Jeszcze w kwietniu do PFN miały docierać informacje, że pomimo opłacenia faktur na kowtę 185 tys. zł "przynajmniej część załogi jachtu nie otrzymuje zwrotu kosztów ani wynagrodzeń oraz że Navigare nie uregulowała wszystkich faktur za rebranding i sprzęt jachtu".
Polska Fundacja Narodowa, której rolą ma być kreowanie pozytywnego wizerunku Polski za granicą, sama regularnie popada w tarapaty wizerunkowe. Jej sytuacji nie poprawia też awersja członków zarządu PFN do pojawiania się w mediach innych niż publiczne.
Pierwszym, najpoważniejszym kryzysem była niejasna rola PFN w negatywnej kampanii wymierzonej w sądownictwo. W ostatnim czasie PFN musiała tłumaczyć się z pomysłu promocji Polski za pomocą jachtu zakupionego we Francji, a także z wynajęcia zewnętrznej agencji PR.
PFN jest finansowana przez największe spółki Skarbu Państwa, które do 2027 roku mają co roku składać się na ustalony na 50 mln zł budżet fundacji. Członkowie zarządu PFN dostają od 16,8 tys. zł do 18,1 tys. zł brutto miesięcznego wynagrodzenia.
W piątek z trzyosobowego zarządu PFN został odwołany Antoni Kolek. Mężczyzna jest podejrzewany o wykradanie tajnych danych z ZUS-u. Teraz Kolek jest pod lupą śledczych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl