Marek Chrzanowski odebrał dokumenty zamykające kwestię jego odwołania ze stanowiska przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Zapowiadanego na środę spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z były już szefem KNF nie będzie.
Aktualizacja 11:00
Marek Chrzanowski zrezygnował ze stanowiska we wtorek po tym, jak "Gazety Wyborcza" opublikowała nagranie jego rozmowy z Leszkiem Czarneckim, podczas której miał złożyć biznesmenowi propozycję korupcyjną.
- Sprawa odwołania do strony formalno-prawnej jest zamknięta. Marek Chrzanowski odebrał oficjalne dokumenty - poinformował w środę szef KPRM Michał Dworczyk, cytowany przez PAP.
Z kolei wcześniej Jacek Sasin, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w TVN24 zapowiedział, że nie będzie jednak spotkania byłego już szefa KNF z premierem Mateuszem Morawiecki.
Takie spotkanie było rozważane we wtorek. Jednak po tym, jak Morawiecki przyjął wieczorem dymisję Chrzanowskiego, rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska powiedziała, że nie ma planów takiego spotkania.
W środę szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powtórzył wtorkową deklarację Kopcińskiej, że pełniącym obowiązki szefa KNF zostanie jeden z zastępców Chrzanowskiego. Obecnie KNF ma dwóch wiceprzewodniczących: Marcina Pachuckiego i Andrzeja Diakonowa. - Następnie zostanie wybrany nowy szef KNF - dodał.
Dworczyk, który był w środę gościem radiowej Jedynki, mówił też o wtorkowym wieczornym spotkaniu premiera z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro i szefami służb. Jak powiedział, premierowi został przedstawiony materiał, który był zbierany - na jego polecenie - przez cały dzień.
Dodał, że muszą zostać wyjaśnione wszystkie aspekty spotkania Marka Chrzanowskiego z Leszkiem Dworczykiem i propozycji złożonej przez szefa KNF. - Zaczynając właściwie od tego, co się stało, jaki ta rozmowa miała przebieg - dlatego, że część informacji mamy ze stenogramu, część z opisu, dlaczego w tym, a nie w innym momencie ta rozmowa pojawia się w przestrzeni publicznej. Jest tu szereg wątków i elementów, które trzeba sprawdzić - mówił.
I przyznał, że "sam fakt rozmowy przeprowadzonej w taki sposób jest absolutnie niedopuszczalny".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl