Dane z pierwszego półrocza są bezlitosne dla zaostrzonego prawa karnego. Alimenciarzy przybyło o kilka tysięcy. A zadłużenie wrosło o ponad 700 mln zł. Dłużnicy wiedzą, jak obejść nowe przepisy. Do tego sądy są zbyt łagodne. Zbigniew Ziobro zbyt szybko odtrąbił sukces.
Zaostrzenie przepisów prawa karnego nie pomaga. Uchylającym się od płacenia alimentów grozi obecnie nawet rok więzienia. Jednak w ciągu pierwszego półrocza 2018 roku jedynie w kwietniu udało się zanotować niewielki spadek liczby dłużników alimentacyjnych – wynika z najnowszego raportu BIG InfoMonitor.
Ogółem tendencja jest wzrostowa, mimo że Ministerstwo Sprawiedliwości ze Zbigniewem Ziobrą na czele chwaliło się, że nowe przepisy są niezwykle skuteczne. Pod koniec 2017 roku padały nawet hasła, że ściągalność długów alimentacyjnych wzrosła o 100 proc. Nic z tego, z nowym rokiem dłużników przybyło.
Dziurawe prawo
Groźba więzienia miała być skutecznym batem na alimenciarzy. Nie zadziałała. Dokładnie o 8385 osób wzrosła liczba dłużników "na dzieci". Co więcej, kwota zaległości wzrosła o 728 mln zł. Cieniem kładą się te dane na nowych przepisach, biorąc pod uwagę fakt, że tylko w pierwszym półroczu 2018 roku wszczęto ponad 90 tys. spraw przeciw dłużnikom alimentacyjnym. Dla porównania: w pierwsze sześć miesięcy poprzedniego roku, gdy nowe prawo jeszcze nie obowiązywało, wszczęto zaledwie 10 tys. takich spraw.
Co więc działa nie tak, skoro liczba spraw rośnie w szybkim tempie, a mimo to alimenciarze nadal nie chcą płacić? Wyroki sądów są zbyt łagodne. Większość spraw kończy się skazaniem dłużnika na kilka godzin prac społecznych. Jak zaznacza Katarzyna Tatar ze stowarzyszenia Alimenty To Nie Prezenty, po takich wyrokach dłużnicy nadal nie zwracają zaległości ani nie płacą na bieżąco.
Największym batem na niepłacących miały być wyroki pozbawienia wolności z dozorem elektronicznym. Zamiast takich wyroków, sądy najczęściej nakazują zapłacenie długów. Zdaniem Iwony Janeczek ze stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci to bezskuteczne. - Zupełnie tak, jakby osoba, która nie płaciła latami, miała to zrobić pod wpływem wyroku nakazującego zapłacenie długów – komentuje Janeczek.
Z wyroków skazujących na prace społecznedzieci nie dostają nic. A część spraw jest nawet umarzana ze względu na to, że dłużnik wpłaca niewielką kwotę lub deklaruje prokuratorowi, że zacznie płacić. A przepisy mówią, że to już oznacza, że nie uchyla się on od utrzymywania dzieci. W ten sposób prawo, mimo zaostrzenia przepisów, jest przez alimenciarzy obchodzone.
Kto nie da więcej
Z danych za pierwsze sześć miesięcy tego roku wynika, że jedynie w woj. lubuskim sytuacja nieznacznie się poprawiła. Liczba dłużników alimentacyjnych zmalała o 52 osoby. To tyle dobrego. W pozostałych województwach odnotowano jedynie wzrosty. Największe w woj. śląskim i mazowieckim. Odpowiednio o 1600 i 1559 zadłużonych osób więcej.
Średni wiek zadłużonego to 35-44 lata. Ta średnia dotyczy zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Jednak to mężczyźni nadal stanowią zdecydowaną większość dłużników, bo aż 95 proc.
Najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka w Warszawie. To 9597 osób. Na podium jest jeszcze Łódź (7533 dłużników) oraz Wrocław (5318 alimenciarzy).
Największe łączne zadłużenie przypada na Warszawę. To 340 mln zł. Później Łódź (blisko 271 mln zł) oraz Kraków (ponad 208 mln zł).
Rekordzista mieszka na Mazowszu. Nie płaci od 10 lat. Jego dług sięga 668 tys. zł. Drugi na tej liście jest mieszkaniec Wielkopolski. Zalega z alimentami od 13 lat. Jest dłużny 481 tys. zł.
Rekordy biją też najmłodszy i najstarszy dłużnik na liście BIG InfoMonitor. Najmłodszy ma 35 lat, pochodzi z Podlasia. Swoim dzieciom jest winien ponad 429 tys. zł. Najstarszy ma 66 lat. Mieszka w woj. warmińsko-mazurskim. Zalega 411 tys. zł.
Państwo pomaga niepłacącym alimentów, a właściwie ich wierzycielom. Z Funduszu Alimentacyjnego wypłaty na dzieci sięgają nawet 1,5 mld zł rocznie.
W sumie długi alimenciarzy wynoszą blisko 11,5 mld zł. To aż 29 proc. wszystkich zaległości Polaków odnotowanych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl