Prywatyzacja banku PKO BP w 2001 roku wydaje się niemożliwa ze względu na konieczność dokończenia rozpoczętych procesów restrukturyzacyjnych oraz niedostateczną chłonność polskiego rynku kapitałowego - uważają analitycy.
Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów ma zaaprobować w czwartek plan prywatyzacji banku, przedstawiony przez Ministerstwo Skarbu Państwa, polegający na sprzedaży pakietu akcji banku w trybie oferty ogłoszonej publicznie. MSP nie podało do tej pory żadnych szczegółów oferty.
'Prywatyzacja PKO BP nie jest możliwa w tym roku. Nie został bowiem przeprowadzony przetarg na doradcę. Ponadto nasz rynek ma ograniczoną zdolność do absorpcji akcji, a w tym roku zostanie przeprowadzona oferta TP SA, być może KGHM i PKN. Rynek nie jest w stanie zaabsorbować akcji TP SA i dodatkowo PKO BP' - powiedział PAP Dawid Wilanowski, analityk BM BPH.
Na początku tego roku MSP unieważniło przetarg na doradcę przy prywatyzacji banku.
'Prywatyzacja PKO BP nastąpi najprawdopodobniej w drugiej połowie przyszłego roku. Bank może być kolejną dużą, bardzo płynną spółką, a sektor bankowy cieszy się dużą popularnością wśród inwestorów' - powiedział PAP Marcin Materna, analityk DM BIG-BG.
Analitycy zwracają uwagę na trwające w PKO BP procesy restrukturyzacyjne, a zwłaszcza wybór systemu informatycznego.
'Bank został dokapitalizowany, trwa proces związany z wyborem systemu informatycznego. Są to decyzje, które można podjąć teraz, zakładając, że ewentualny inwestor zaakceptuje ten system, albo odłożyć w przyszłość i pozostawić z tym problemem inwestora' - powiedział PAP Artur Szeski, analityk CDM Pekao SA.
Pod koniec 2000 roku rząd dokapitalizował PKO BP akcjami pięciu giełdowych spółek, wartymi około 500 mln zł.
'Jak na razie nie ma pomysłu, aby w banku pojawił się strategiczny inwestor. I w tym kontekście wszystkie decyzje można podejmować teraz bez oczekiwania na ewentualnego inwestora' - dodał.
NADAL POD KONTROLĄ SKARBU PAŃSTWA
W opinii specjalistów, o sposobie prywatyzacji zadecyduje zdolność do przeprowadzania oferty, klimat inwestycyjny, a także polityczny. Według nich, udział Skarbu Państwa w PKO BP pozostanie nadal dominujący, część akcji zostanie skierowana do oferty publicznej, a część otrzymają pracownicy.
'Myślę, że podtrzymywana jest opcja, w której Skarb Państwa zachowa 51 proc. głosów na WZA, 25 proc. akcji zostanie skierowane do międzynarodowego konsorcjum, cześć dla pracowników, a resztę stanowić będzie oferta publiczna. Nie spodziewam się, aby bezpośrednio przez rynek przeszło 49 proc. akcji' - powiedział Materna.
Według wcześniejszych zapowiedzi resortu skarbu, w rękach państwa pozostanie 51 proc. akcji spółki. 15 proc. trafi do pracowników. Oznacza to, że na giełdę lub do inwestora może trafić 34 proc. akcji spółki.
Przedstawiciele MSP informowali wcześniej, że resort rozważa możliwość prywatyzacji PKO BP w ofercie publicznej.
'Na początku wchodzi w rachubę upublicznienie tego banku. Oferta publiczna jest najbardziej korzystna, gdyż pozwala wycenić spółkę w sposób najbardziej obiektywny. Rynkowa oferta powinna być warta około 7 mld zł, stąd wartość 25 proc. oferty w pierwszym etapie wyniesie około 2 mld zł' - dodał Wilanowski.
Podobne szacunki przedstawił analityk DM BIG BG, według którego minimalna wielkość oferty publicznej wyniesie 20-30 proc. i będzie warta 1-2 mld zł.
STRATEGIA PRYWATYZACJI: CZAS i CENA
Według analityków, kluczowy przy prywatyzacji banku będzie czas podejmowania decyzji i wynikająca z tego cena, którą będzie można otrzymać. Wpłynąć na prywatyzację może też sytuacja polityczna, a wobec zbliżających się wyborów, nie jest ona najlepsza do przeprowadzania takich akcji.
'Wydaje się, że szybsze podejmowanie decyzji jest lepsze dla banku. Ale można też zastanawiać się, czy nie lepiej poczekać na efekty procesów restrukturyzacyjnych, które mogą poprawić wyniki banku. Wtedy, być może, udałoby się uzyskać lepszą cenę' - powiedział Szeski.
'Jest to rok wyborczy. Dlatego trzeba się zastanowić, czy zacząć ten proces teraz i skończyć w listopadzie, czy być może skończyć przed wrześniem, ale to jest mało prawdopodobne, bo latem takiej oferty nie ulokuje się na rynku. Najlepszym terminem na to jest bowiem czerwiec lub październik' - dodał. Specjaliści uważają, że wejście do PKO BP inwestora strategicznego jest prawdopodobne dopiero w drugim etapie prywatyzacji.
'Proces wyboru inwestora strategicznego branżowego zostanie przesunięty w czasie' - powiedział Wilanowski.
'Myślę, że możliwe jest wejście inwestora strategicznego. Wyniki Pekao SA pokazują, że może to znacząco poprawić efektywność działania banku. Jeśli znajdzie się dobry inwestor, to pozytywny scenariusz Pekao SA mógłby być możliwy do powtórzenia' - dodał Tomasz Dumała, analityk BM BGŻ.
'Do tego procesu trzeba przygotować sam bank i to jest proces długotrwały, szczególnie w takiej dużej organizacji. Dlatego ten problem może być tematem długich dyskusji, nawet parlamentarnych' - dodał Szeski. W 2000 roku PKO BP wypracował zysk netto w wysokości 631 mln zł, a zysk brutto wyniósł 957 mln zł. Na kwotę zysku brutto składa się 338 mln zł zaoszczędzonych dzięki uchwaleniu przez Sejm ustawy o poręczeniach kredytów tzw. starego portfela mieszkaniowego.
PKO BP osiągnął w pierwszym kwartale 2001 roku zysk netto w wysokości 274,9 mln zł, wobec 152,3 mln zł w I kwartale 2000 roku.
Niedawno agencja ratingowa Moody's zmieniła perspektywy oceny banku PKO BP SA ze stabilnych na pozytywne w ramach przyznanego ratingu siły finansowej 'D-'. Według Moody's, zmiana perspektyw odzwierciedla postęp w restrukturyzacji banku, szczególnie w zakresie kredytów mieszkaniowych tzw. starego portfela.