Kolejne ataki na lokale wyborcze w Iraku. Zginęło już co najmniej 12 osób.
Granaty moździerzowe zabiły 4 i poraniły 7 głosujących w szyickiej dzielnicy Bagdadu Sadr City. W zachodniej części irackiej stolicy tertrorysta wysadził się w powietrze w kolejce do punktu głosowania. Nie jest jeszcze znana liczba ofiar. Wcześniej, także w zachodnim Bagdadzie, terrorysta wysadził się w powietrze w samochodzie-pułapce. Zginął iracki policjant, ranne zostały 4 osoby. Niwiele po tym, w powietrze wysadził się kolejny terrorysta.
Podczas ostrzału moździerzowego lokalu wyborczego w mieście Balad w północnym Iraku zginęła kobieta. Ranna została inna kobieta i jej dziecko.
Do zamachów doszło także w Mosulu na północy i w Basrze na południu Iraku. Nie wiadomo jeszcze czy są tam ofiary.
Rano głosowali tymczasowy premier Iraku Iyad Allawi (czyt: Ijad Alałi) i prezydent tego kraju Ghazi Al-Jawar (czyt.gazi al-jałir).
Irakijczycy wybierają 275-iu członków Zgromadzenia Narodowego. Ich zadaniem będzie uchwalenie nowej irackiej konstytucji oraz wyłonienie rządu. Są to pierwsze wolne wybory w Iraku od 1953 roku.