Sankcje na zarządzających bankami – takie rozwiązania proponuje NIK w swoim raporcie dotyczącym kredytów. Negatywnie ocenia też działania instytucji mających chronić kredytobiorców.
Wg NIK państwo nadal dostatecznie nie wspiera obywateli, którzy zaciągają kredyty w obcych walutach. Dlatego proponuje zmiany w ustawie.
Według kontrolerów brak jest systemowego rozwiązania. Konsumenci nie mogą np. chronić się przed skutkami wykorzystywania przez banki niedozwolonych klauzul. Stąd potrzeba rozwiązań ustawowych. Inną opcją jest zapewnienie kredytobiorcom wsparcia prawnego w sprawach sądowych – np. ułatwiając grupowe dochodzenie roszczeń.
Jako winnych problemów z kredytami frankowymi NIK wskazuje instytucje odpowiedzialne za ochronę konsumentów, jak UOKiK czy KNF. W decydującym momencie nie potrafiły przeciwdziałać wzrostowi ryzykownych kredytów.
Działania UOKiK-u NIK określa jako „nie w pełni rzetelne”. Chodziło m.in. o brak kompleksowych działań edukacyjnych związanych z ryzykiem kredytowym. Poza tym UOKiK miał zaniechać działań, aby wyegzekwować od banków zaprzestanie używania niedozwolonych klauzul.
NIK
Natomiast KNF miał, zdaniem NIK, widzieć niebezpieczeństwo związane z kredytami, ale niedostatecznie na nie zareagował. Po części winne było prawo, które nie dawało urzędnikom KNF odpowiednich narzędzi. Należy także pamiętać o atmosferze panującej ponad 10 lat temu. Polacy rzucili się wtedy na rynek mieszkaniowy, a politycy raczej nie kwapili się, by naciskać na ograniczenie im dostępu do kredytów.
Swoje za uszami mają mieć też zarządzający bankami, którzy - zdaniem NIK - powinni zostać ukarani.
Według NIK w Polsce zawarto ponad milion kredytów objętych ryzykiem walutowym. W szczytowym momencie ich wartość sięgnęła aż 1 mld zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl