Były amerykański futbolista Colin Kaepernik wystąpił w kampanii Nike i się zaczęło. Jedni niszczą sportowy sprzęt, a drudzy wyprzedają akcje. Sportowy gigant stracił na tym 4 mld dolarów, ale z kryzysu się wygrzebie.
Informacja o współpracy Colina Kaepernika z firmą Nike pojawiła się 3 września. Zawodnik umieścił we wpisie na Twitterze swoje czarno-białe zdjęcie z hasłem „Uwierz w coś. Nawet jeśli oznaczałoby to wyrzeknięcie się wszystkiego”. Następnie wpis udostępniła sportowa marka.
Bunt sportowca
Jest rok 2016. Za chwile drużyna ligi NFL - San Francisco 49ers - rozegra mecz. Tradycyjnie przed spotkaniem odgrywany jest amerykański hymn. Narodowym symbolom trzeba okazać szacunek. Wszyscy więc stoją na baczność. Wszyscy poza jednym zawodnikiem. Jest nim Colin Kaepernick.
OGLĄDAJ: * *Pomysł na biznes: Centrum sportowe
Czarnoskóry futboliska, który wychował się w białej rodzinie, po prostu siedzi. Z czasem podczas kolejnych meczów zaczyna klęczeć. Jak tłumaczył, tym gestem chciał zaprotestować przeciwko przemocy wobec Afroamerykanów. Zarzekał się, że dopóty nie przerwie swojego rytuału, dopóki problem nie zostanie rozwiązany.
W konsekwencji wszystkie mecze 49ers w sezonie 2016-2017 zaczynały się tak samo. Z czasem do Kaepernicka przyłączyli się inni zawodnicy. Były quarterback drużyny z San Francisco nie zachwycał w tym czasie grą, ale jego gest urósł do rangi symbolu, który podzielił Amerykanów i rozjuszył nawet głównego włodarza Białego Domu.
Bojkot marki Nike
Wrzesień, 2018 roku. Colin Kaepernick nie ma pracy. Nie chce go żaden klub. Były zawodnik znalazł się na sportowym oucie. W sądzie jest pozew, w którym „Kap” oskarża szefów ligi o zmowę przeciwko niemu. Tymczasem gruchnęła wiadomość, że Amerykanin dostał kontrakt reklamowy od firmy Nike. Będzie twarzą kampanii z okazji 30-tu lat istnienia marki na rynku. Kaepernick pojawi się w spotach i na billboardach. Gniewni Amerykanie po raz kolejny tupnęli nogą.
Jako pierwsi zareagowali klienci firmy. Internet zalała fala filmików i zdjęć, na których widać jak osoby te niszczą sprzęt sportowy z logiem Nike. Wspomniane publikacje na Twitterze zostały opatrzone hash-tagami #JustBurnIt i #BoycottNike. Przeciwnicy Kaepernicka uważają, że jego współpraca z marką jest złym pomysłem. Zapowiadają, że przestaną kupować produkty Nike i pójdą do konkurencji.
Zareagowała również amerykańska giełda. We wtorek akcje koncertu Nike potaniały o 3 proc. Oznaczało to, że firma straciła 4 mld dolarów. Dla porównania firma Under Armour, uznawana za głównego konkurenta, zakończyła sesję ze wzrostem o 1,4 proc. W piątek 31 sierpnia jedna akcja firmy Nike kosztowała 82,18 dolarów, a 4 września już 79,01 dolarów. Na ostatniej sesji spółka notowana na NYSE nieco odrobiła straty, a inwestorzy płacą za walor 79,92 dolary.
Czy to znaczy, że Nikepodjął złą decyzję? Nie brakuje opinii, że długofalowo wybór „Kapa” na twarz kampanii może przynieść więcej korzyści.
- Nie jestem zaskoczony taką reakcją Amerykanów. Te skrajne zachowania zawsze są mocniej widoczne niż pozytywne reakcje, których również w mediach społecznościowych nie brakuje. Niechęć jest widoczna głównie wśród osób, które widzą w tej kampanii działanie polityczne. Nike jednak wcale nie chciał się opowiadać za postulatami Kaepernicka, a po prostu wyczuł interes. Dzisiaj widziałem idealne podsumowanie tej sytuacji: Colin Kaepernick ma marzenia, a sprzedaż marzeń to biznes Nike'a – wyjaśnia money.pl specjalista ds. marketingu sportowego Patryk Stec.
Wystarczy przyjrzeć się, kim są klienci firmy. To w większości osoby poniżej 35 roku życia, milenialsi i przedstawiciele pokolenia Z. Są to generacje zróżnicowane pod kątem etnicznym, o bardzo postępowym światopoglądzie, które oczekują od wybieranych marek, że będą prezentować określone wartości i zabierać stanowisko w ważnych społecznie sprawach. Zresztą, wyniki mówią same za siebie. Firma analityczna Talkwalker obliczyła, że dniu startu kampanii w internecie pojawiło się ok 2,7 mln wzmianek na temat firmy Nike. To o 1400 proc. więcej niż dzień wcześniej.
Patryk Stec dodaje: - Na początku roku domagano się większego zaangażowania dużych korporacji w sprawy społeczne. Nike jest idealnym przykładem firmy, która dokonuje rachunku ekonomicznego, a potem porusza kontrowersyjny problem społeczny. Ten ruch może się wydawać również logiczny z jednego powodu - według statystyk Nike jest marką obuwniczą pierwszego wyboru dla Afroamerykanów w Stanach Zjednoczonych.
Marka Nike zawsze lubiła prowokować. Do swoich kampanii zapraszała osoby, które udowadniały że kolor skóry nie wyklucza sukcesu. Byli to m.in. Michael Jordan i Serena Williams. W butach Nike występuje na scenie raper Kendrick Lamar, który za swoją twórczość dostał nagrodę Pulitzera.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl