- powiedział w piątek wicepremier Marek Belka.
'Jeżeli będzie zła koniunktura gospodarcza, na przykład wynikająca z sytuacji zewnętrznej, to nie będziemy zmierzali do ograniczenia deficytu budżetowego za wszelką cenę, bo to pogorszyłoby sytuację' - powiedział w Senacie Belka.
W przyszłym tygodniu zgodnie z zapowiedziami Marka Belki, rząd przedstawi autopoprawkę do projektu ustawy budżetowej na przyszły rok.
Minister finansów zapowiadał, że deficyt budżetu w przyszłym roku nie powinien przekroczyć 40 mld zł. Wydatki mają być ograniczone do 183 mld zł. Prognoza inflacji średniorocznej, jaką rząd przyjmie do projektu ustawy, wyniesie 4,5 proc.
Analitycy spodziewają się, że w tym i przyszłym roku wzrost PKB nie przekroczy 2 proc. PKB. RPP zakłada, że wzrost wyniesie w 2002 roku 2,5 proc., zaś rząd zakłada 2-2,5 procentowy wzrost.
Wicepremier Belka zapowiedział, że rząd wraz z projektem budżetu na przyszły rok przedstawi średniookresową strategię gospodarczą państwa.
'Budżet 2002 oznacza powrót do realności, budżet będzie musiał zawierać również zarys strategii średniookresowej państwa' - powiedział Belka.
'Zgodnie ze strategią zmienną polityki gospodarczej nie będzie wielkość deficytu budżetowego' - dodał.